Zamiast parady

Aleksandra Dulkiewicz

Nie brałem dzisiaj udziału w gdańskiej Paradzie Niepodległości, gdyż po nocnej zmianie w pracy musiałem się kilka godzin przespać (a swoją drogą parada w Gdańsku rozpoczyna się zbyt wcześnie). Za to popołudniu przespacerowałem się przez Strzyżę, Oliwę i Przymorze, Park Reagana  i Zaspę (łącznie prawie 13 km).
W Parku Reagana trwała akurat akcja sadzenia 101 drzewek na uczczenie 101 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Kiedy tam doszedłem dobiegała właśnie końca. Wokół kręciło się sporo jej uczestników oraz przypadkowych spacerowiczów. Niektórzy z nich wykorzystali okazję do zrobienia sobie zdjęcia z Aleksandrą Dulkiewicz. Prezydent Gdańska chętnie pozowała wszystkim amatorom posiadania takiej pamiątkowej fotki, choć wyraźnie się gdzieś spieszyła.  
P.S. Wśród poniższych zdjęć warto zwrócić uwagę na to przedstawiające mural o antywojennej treści.
Mural przy Piastowskiej 90 w Gdańsku

Pomnik R. Reagana i Jana Pawła II

Łatwo było trafić  :)

Park Reagana w Gdańsku


Sadzenie 101 drzewek

Aleksandra Dulkiewicz pozuje

Końcowy etap sadzenia 101 drzewek

Jak wyżej
Park Reagana

Mój spacer
Łabędzie i kaczki w Parku Reagana

Świat na dłoni z błędami


Świat na dłoni

Przypadkiem wpadł mi w ręce listopadowy numer miesięcznika „Świat na dłoni”. Na pierwszy rzut oka czasopismo to sprawia przyjemne wrażenie. Zdjęcia są ostre i wyraźne, artykuły i notki informacyjne dobrze wyeksponowane. Słowem, fajny magazyn z ciekawostkami. Sama redakcja reklamuje go w nagłówku jako Czasopismo, które otworzy przed tobą świat.  Schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy zaczyna się uważnie czytać poszczególne materiały…

Jedna z informacji dotyczy zatopienia brytyjskiego transatlantyku „Lusitania”. Według redakcji atak niemieckiej łodzi podwodnej miał miejsce w 1925 roku. Sęk w tym, że to tragiczne w skutkach wydarzenie miało miejsce 10 lat wcześniej.

Jeszcze ciekawiej, jeżeli chodzi o daty, przedstawiono pierwszą wyprawę Krzysztofa Kolumba. W jednym fragmencie artykułu podano rok 1542, a w drugim nawet 1942 (faktycznie wypłynął w 1492 roku). Tak zwane czeskie błędy mogą się zdarzyć, ale żeby aż w takim natężeniu?


W dość barwnie zilustrowanej opowieści o pchle znalazł się taki opis:  Na głowie znajdują się krótkie czułki i aparat gębowy kująco-ssący. Kuć to można żelazo, szanowni redaktorzy i droga korekto! Pchła może was najwyżej boleśnie ukłuć w - powiedzmy  - przysłowiową d… .

Opowiadając o Krystynie Skarbek, polskiej agentce w służbie brytyjskiej, wspomniano, iż była ona pierwowzorem dziewczyny Bonda (Casino Royale). Pomijając literówkę (dzieczyny zamiast dziewczyny), dość znacznie przestawiono lata, w których żył Ian Fleming, twórca przygód Bonda. Podano bowiem przedział 1918-1991, gdy w rzeczywistości pisarz ten żył w latach 1908-1964.

W artykule o rekordach prędkości napisano, że 1235 km/h jako pierwszy  pilot samolotu osiągnął  Chuck Yeager. Wszystko byłoby cacy, gdyby nie „drobna” różnica. Yeager przekroczył barierę dźwięku, a nie prędkość światła, o czym chce nas przekonać „Świat na dłoni”.

Na koniec o jadowitych stworach i geografii. O gadzie nazywającym się heloderma arizońska napisano, że żyje na południu Stanów Zjednoczonych i w Meksyku. Jednakże załączona mapka jednoznacznie wskazuje na Brazylię, która póki co leży w Ameryce Południowej.

Myślę, że te obrazki mówią same za siebie. Nie będę się więc silił na zbędne komentarze…








Tchórz czy realista?

Donald Tusk

Donald Tusk podjął decyzję o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich. Myślę, że uczynił tak z kilku powodów, ale przede wszystkim  z wygodnictwa. Po pierwsze – jako były dwukrotny premier i szef Rady Europejskiej ma zapewnioną bardzo wysoką emeryturę (mówi się o kwocie 30 tysięcy złotych). Po drugie – po zakończeniu kadencji w Radzie Europejskiej ma duże szanse na objęcie funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. Funkcja ta jest również lukratywna, a jej uzyskanie nie wymaga aż tak wielkiego zaangażowania, jakie niezbędne jest przy krajowej kampanii  wyborczej.
Drugi powód rezygnacji z walki o prezydenturę przedstawił sam Tusk, mówiąc o swoim obciążeniu niepopularnymi decyzjami podejmowanymi w trakcie sprawowania rządów. Tyle tylko, że o tym obciążeniu wiadomo było nie od dziś. Jest to więc raczej tylko pretekst do uzasadnienia obawy przed stanięciem w wyborcze szranki z Andrzejem Dudą. Jest bowiem możliwe, że spotkałby się z nim w drugiej turze wyborów. Ewentualna przegrana oznaczałaby kres jego dość błyskotliwej kariery politycznej. Tak więc obok wygodnictwa w grę wchodzi także – moim zdaniem – asekuranctwo. Nie ulega wątpliwości, że Tusk jest wytrawnym graczem politycznym i potrafi kalkulować.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że Donald Tusk okazał się tchórzem. Ja bym tak ostro nie oceniał jego decyzji. Teraz zresztą o wiele bardziej istotne jest, kto zamiast niego będzie reprezentował opozycję w przyszłorocznych wyborach. Podejrzewam, że  do pierwszej tury swoich kandydatów  wystawią wszystkie liczące się partie. Póki co potwierdzony jest start Władysława Kosiniaka-Kamysza. Myślę, że to bardzo dobra kandydatura.

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty