Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chwin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chwin. Pokaż wszystkie posty

Na marginesie 37. rocznicy Porozumień Sierpniowych



Obchody 37 rocznicy Porozumień Sierpniowych w Gdańsku dobitnie potwierdzają istnienie ogromnych podziałów w społeczeństwie. Przy bramie nr 2 i na placu obok Pomnika Stoczniowców świętują związkowcy z Solidarności i zwolennicy PiS. Natomiast przy historycznej sali BHP członkowie KOD, PO i Nowoczesnej. Kiedy przejeżdżałem tamtędy rowerem (około godziny trzynastej) przy bramie puszczano z głośników patriotyczne piosenki z jawnie wojowniczym przesłaniem. Było coś o bolszewikach, zdrajcach, komunistach i tp. W namiocie obok sali BHP prelekcje wygłaszali działacze obecnej opozycji. Cały teren gęsto obstawiała policja. Wyglądało to tak, jakby na przeciw siebie stały obce nacje, a nie członkowie tego samego społeczeństwa. Dodatkowym paradoksem jest fakt, że zarówno pisiory jak i platformersi wywodzą się z tego samego solidarnościowego pnia.

Ponownie pojechałem na Plac Solidarności około osiemnastej. Długi kordon policjantów stał wzdłuż ulicy Jana z Kolna i zabraniał wejścia na plac od strony bramy stoczni. Dla mnie było to o tyle dziwne, że swobodnie można było dojść do placu od przystanku tramwajowego. Poza tym o tej porze nie było tu jeszcze ani pochodu KOD, ani Solidarności. Ci pierwsi przyszli dopiero o godzinie 19. Szli z ogromną biało-czerwoną flagą z Targu Węglowego. Nie było ich zbyt wielu. Byli za to dość głośni. Skandowali głównie hasło: "Lech Wałęsa naszym bohaterem!". Spoza kordonu policji padały zaś okrzyki "Gdzie jest Bolek?" Zwolennicy KOD przeszli następnie obok gmachu ECS w pobliże sali BHP. Tutaj od przemówienia Pawła Adamowicza i odśpiewania hymnu polskiego rozpoczął się wiec.

Z kolei wokół Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 rozstawione były liczne służby porządkowe Solidarności. To tutaj, po mszy świętej w kościele św. Brygidy, mieli przyjść członkowie NSZZ "Solidarność". Trzeba podkreślić, że ci ostatni byli bardzo dobrze zorganizowani. Przyjechali z całego kraju autokarami (stały na Placu Zebrań Ludowych). Pochód poprzedzała orkiestra, za nią zaś szły liczne poczty sztandarowe. Dalej widać było czołowych działaczy związku, księży z metropolitą Głodziem na czele oraz ogromny tłum związkowców i ich sympatyków. Oba pochody nie spotkały się na trasie, gdyż  KOD-owcy przemaszerowali o jakieś 20 -25 minut wcześniej.

Nie uczestniczyłem do końca w żadnym z wieców. Nie chcę utożsamiać się z którąkolwiek ze stron. Wolałbym, żeby obchody ważnych wydarzeń jednoczyły naród, a nie dzieliły go. Dzisiaj np. widziałem Stefana Chwina  po drugiej stronie transparentu "Tu są granice przyzwoitości", a Jacka Rybickiego przed nim. A  przecież obaj są zasłużonymi gdańszczanami. Dlaczego nie mieliby stać w jednym szeregu? Podobnie zresztą jak wielu innych.

Widać wyraźnie, że po obu stronach jest zbyt wiele jątrzenia, a zbyt mało gestów pojednawczych.
















Jacek Rybicki




W środku arcybiskup Leszek Sławoj Głódź

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty