Pokazywanie postów oznaczonych etykietą znaczki pocztowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą znaczki pocztowe. Pokaż wszystkie posty

Zapałki i inne formy zbieractwa

Uważni czytelnicy mojego bloga (o ile tacy są :) ) zauważyli zapewne, że mam manię zbieractwa, Trudno bowiem nazwać kolekcjami te szczątkowe ilości monet, banknotów, otwieraczy do butelek, znaczków pocztowych, starych książek,opakowań po chlebie norweskim,  map  i radzieckich kopert, które gdzieś tam upycham po kątach. No może za wyjątkiem miniaturek alkoholi, których zebrałem już 274 sztuki i nie zamierzam na tym poprzestać. 

Wracając do wspomnianej na początku manii zbieractwa, to  przyznać muszę szczerze, że do dziś nie wiedziałem nawet, że mam już tyle różnorodnych pudełek z zapałkami. Ot, kiedy trafiła się okazja, to wrzucałem do szuflady kolejną sztukę i prawie natychmiast o niej zapominałem. Dzisiaj, korzystając z tego, że deszczowa aura odstręcza od jazdy rowerem, zinwentaryzowałem  swój zapałczany zbiór. Jeżeli kogoś to interesuje, to zapraszam do obejrzenia zdjęć.




















Znaczki pocztowe





Zbieractwo to  nieodłączna cecha większości ludzi. Jedni kolekcjonują pudełka po zapałkach, inni etykiety od butelek, a jeszcze inni fotki zaliczonych panienek:). Ja również, na różnych etapach swojego życia, zbierałem to i owo. Przyznaję jednak samokrytycznie, że nigdy nie udało mi się skompletować jakiejś znaczącej kolekcji. Po latach zostało mi więc wiele szczątkowych zbiorów o różnej tematyce. Od czasu do czasu przypominam sobie o dawnych pasjach i zainteresowaniach. Wtedy robi mi się trochę żal, że zbierane niegdyś z pieczołowitością przedmioty teraz pokrywa kurz i zapomnienie. Zdecydowałem się zatem poświęcić trochę czasu i wydobyć niektóre z nich na światło dzienne. Sięgnąłem w tym celu po klaser ze znaczkami i sztuka po sztuce przeskanowałem cały zbiór. Nie byłem nigdy rasowym filatelistą, więc moja kolekcja jest nieco chaotyczna. Można w niej obejrzeć przede wszystkim znaczki polskie (zwracam uwagę na ceny: od kilkudziesięciu groszy do setek a nawet tysięcy złotych), ale też niemieckie, szwedzkie, norweskie, duńskie, fińskie, hiszpańskie i te pochodzące z dawnego ZSRR.

Posiadam sporo duplikatów, więc jeżeli ktoś wśród swoich hobby ma również filatelistykę, to chętnie wymienię to i owo.  Resztki mojej dawnej kolekcji można obejrzeć tutaj

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty