Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Donald Tusk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Donald Tusk. Pokaż wszystkie posty

Tchórz czy realista?

Donald Tusk

Donald Tusk podjął decyzję o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich. Myślę, że uczynił tak z kilku powodów, ale przede wszystkim  z wygodnictwa. Po pierwsze – jako były dwukrotny premier i szef Rady Europejskiej ma zapewnioną bardzo wysoką emeryturę (mówi się o kwocie 30 tysięcy złotych). Po drugie – po zakończeniu kadencji w Radzie Europejskiej ma duże szanse na objęcie funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. Funkcja ta jest również lukratywna, a jej uzyskanie nie wymaga aż tak wielkiego zaangażowania, jakie niezbędne jest przy krajowej kampanii  wyborczej.
Drugi powód rezygnacji z walki o prezydenturę przedstawił sam Tusk, mówiąc o swoim obciążeniu niepopularnymi decyzjami podejmowanymi w trakcie sprawowania rządów. Tyle tylko, że o tym obciążeniu wiadomo było nie od dziś. Jest to więc raczej tylko pretekst do uzasadnienia obawy przed stanięciem w wyborcze szranki z Andrzejem Dudą. Jest bowiem możliwe, że spotkałby się z nim w drugiej turze wyborów. Ewentualna przegrana oznaczałaby kres jego dość błyskotliwej kariery politycznej. Tak więc obok wygodnictwa w grę wchodzi także – moim zdaniem – asekuranctwo. Nie ulega wątpliwości, że Tusk jest wytrawnym graczem politycznym i potrafi kalkulować.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że Donald Tusk okazał się tchórzem. Ja bym tak ostro nie oceniał jego decyzji. Teraz zresztą o wiele bardziej istotne jest, kto zamiast niego będzie reprezentował opozycję w przyszłorocznych wyborach. Podejrzewam, że  do pierwszej tury swoich kandydatów  wystawią wszystkie liczące się partie. Póki co potwierdzony jest start Władysława Kosiniaka-Kamysza. Myślę, że to bardzo dobra kandydatura.

Czy każda rodzina jest świętością?

Ks. Tymoteusz Szydło

Na początek parę cytatów:
Ataki na Beatę Szydło i jej najbliższych są haniebne i absolutnie niedopuszczalne. Rodzina jest i pozostanie w Polsce świętością. Dlatego wykorzystywanie jej do walki politycznej budzi odrazę – premier Mateusz Morawiecki.
Ataki na rodzinę byłej premier Beaty Szydło to podłość i nikczemność w najgorszym wydaniu. Każde uderzenie w naszych bliskich to cios poniżej pasa – marszałek Stanisław Karczewski.
Nietrudno się domyślić, że te ostre i zdecydowane reakcje odnoszą się do pogłosek o rzekomym ojcostwie księdza Tymoteusza Szydły, syna byłej premier. On sam nie wypowiada się publicznie, jednakże jego nagłe udanie się na bezterminowy urlop dało asumpt do różnych przypuszczeń i podejrzeń. Nie wiem, na ile zasadnych, na ile zmyślonych. Nie o to tu jednak chodzi. Ważna jest prywatność danego człowieka. Nikomu nic do tego, co robią członkowie rodziny osoby publicznej. Dlatego podpisałbym się oboma rękami pod wypowiedziami Karczewskiego i Morawieckiego, gdyby nie pewne drobiazgi…
 Premier i marszałek nie reagowali, gdy Krzysztof Wyszkowski (doradca wojewody pomorskiego) pisał o prezydent Gdańska, iż nie wie ona, kto jest ojcem jej dziecka. Dodawał też, że finałem świętowania rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej  będzie mianowanie ojcem dziecka Dulkiewicz N.N. kanoniera z pancernika Schlezwig-Holstein.
Nie przypominam sobie też zdecydowanej reakcji obozu rządzącego na atakowanie Adama Bodnara (Rzecznika Praw Obywatelskich) za zachowanie syna. Dla nieco młodszych i krócej obserwujących polityczne przepychanki przypomnę też atakowanie Tuska za dziadka z Wehrmachtu.
To tylko niektóre z brzegu przykłady. Nie twierdzę, że obecna opozycja jest tu bez winy. Niestety, niektórym jej przedstawicielom też zdarza się jechać po bandzie. Nie pochwalam tego, ale wydaje mi się, że są oni nieco mniej zakłamani. Jeszcze raz przywołam tu stwierdzenie premiera Morawieckiego o tym, że rodzina jest  świętością. Gdyby istotnie tak było, to nie wypominałoby się nieustannie Adamowi Michnikowi  przyrodniego brata czy też Włodzimierzowi Cimoszewiczowi ojca.

Atakowanie g....m

Jacek Sasin

Awaria warszawskiej  kanalizacji to wymarzony przed wyborami prezent dla PiS i jego głównego organu propagandowego, czyli TVP. Mogą wreszcie walić w PO jak w przysłowiowy bęben. W ciągu tylko kilku minut na czerwonym pasku TVP Info zobaczyłem alarmujące  hasła:
Katastrofa ekologiczna w Warszawie
Katastrofa ekologiczna – ścieki płyną Wisłą
Trzaskowski nie chce przeprosić ofiar katastrofy
Trzaskowski bagatelizuje kryzys w Warszawie.
I nic to, że prezes warszawskich wodociągów tłumaczy, że nie ma istotnego zagrożenia epidemiologicznego i że przed 2012 rokiem wypuszczano do Wisły o wiele więcej nieoczyszczonych ścieków. Propagandyści wiedzą swoje! Przytakuje im zresztą widoczny na zdjęciach wicepremier Jacek Sasin
Najpierw zarzucali Trzaskowskiemu, że zbyt późno powiadomił opinię publiczną o zagrożeniu. Teraz wmawiają telewidzom, że zwlekał z przyjęciem pomocy rządowej.  Jeszcze trochę i powiedzą, że Trzaskowski chciał utopić w gównie  wszystkich apologetów dobrej zmiany…
Jak można być tak wyrachowanym i cynicznym? W takiej i w podobnych sytuacjach nie powinna liczyć się żadna polityka. Jeśli zdarzyło się nieszczęście, to trzeba najpierw uruchomić wszystkie dostępne środki, żeby  usunąć – jak w tym wypadku – przyczyny awarii. Na rozliczanie ewentualnych winnych zaistniałego stanu rzeczy przyjdzie czas później.  Sianie paniki i wskazywanie palcem na rzekomego winnego niczemu nie służy.
P.S. Dzisiaj mija pięć lat od otwarcia Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku i wybrania Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. O tym na pewno nie dowiemy się  z serwisów TVP…


Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty