"Moja żmija" - recenzja AGi CM
Etykiety:
Aga CM,
blog kulturalny,
Moja żmija,
recenzja
Lubię podróże (69 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Wyprzedzamy Norwegów...
Z Angory
nr 3 dowiedziałem się, że produkt krajowy brutto naszego kraju będzie
wyższy niż w Norwegii. Tygodnik ten podaje za portalem Forsal.pl następujące dane:
(…)
Polski produkt krajowy brutto urośnie do 544 mld dolarów, natomiast norweski
osiągnie wielkość tylko 526,9 mld. Wyprzedzamy Norwegów nie po raz pierwszy.
Możemy mieć powód do dumy.
Nie bardzo rozumiem, z czego mamy się
cieszyć. Może z tego, że średnie zarobki wynoszą u nas niespełna cztery tysiące
złotych, a w Norwegii ponad osiemnaście tysięcy w przeliczeniu na naszą walutę?
A może z tego, że za średnie wynagrodzenie możemy nabyć np. 1400 litrów mleka,
podczas gdy mieszkańcy Norwegii cztery razy tyle?
Owszem, nasz PKB w ujęciu nominalnym jest
zbliżony do norweskiego, ale jeżeli spojrzymy na wskaźnik per capita, to
wyjdzie, że mamy na głowę statystycznego mieszkańca tylko 20 592 USD, podczas gdy Norwegowie ponad 55
tysięcy. W efekcie my zajmujemy 47. pozycję na świecie, a oni 4.
Po co więc stroszyć piórka i chwalić się
wskaźnikami, które mają się nijak do realnego życia? Podobną propagandę
przeżywaliśmy już za czasów pierwszego górnika PRL. A co dziś zostało z tamtych
„sukcesów?
Etykiety:
norwegia,
PKB,
polska,
propaganda,
sukces
Lubię podróże (69 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Tusk i alkomaty
Początek
roku przyniósł serię tragicznych wypadków spowodowanych przez pijanych
kierowców. Najbardziej dramatyczny wydarzył się w Kamieniu Pomorskim, gdzie
śmierć poniosło sześć osób. Głośno było też o pijanym motorniczym z Łodzi,
którego lekkomyślne postępowanie doprowadziło do śmierci dwóch osób. Poza tym
były jeszcze pojedyncze przypadki zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym, np. w
Gdyni.
Jak zwykle w takich przypadkach bywa,
natychmiast podniosła się ogromna wrzawa medialna. Dziennikarze i politycy
wręcz ścigali się w przedstawianiu propozycji zaostrzenia kar dla pijanych
kierowców. Nie wnikam w szczegóły, ale zastanawiam się głośno, dlaczego akurat
teraz posypało się takie mrowie pomysłów mających na celu uzdrowienie sytuacji
na polskich drogach. Wszak nietrzeźwi kierowcy nie od dziś siadają za kółkiem
i nie od dziś powodują wypadki. Zjawisko
to występowało, występuje i nadal będzie występować, niezależnie od
zapowiadanych czy też wdrażanych systemów represyjnych. Poza tym nasz system
prawny ma już przecież wystarczające instrumenty do walki z pijanymi kierowcami.
Wystarczyłoby ich tylko konsekwentnie używać. Tak więc cały ten hałas medialny wygląda
mi na typową pokazówkę. Założę się, że gdyby w Kamieniu Pomorskim nie zginęło aż
sześć osób, ale za to w innych rejonach Polski w pojedynczych wypadkach byłoby np.
trzydzieści ofiar śmiertelnych, to żaden członek rządu nawet by się o tym nie zająknął.
Nie wiem kto podsunął premierowi pomysł odnośnie
obowiązku wyposażania każdego samochodu w alkomat. Wydaje mi się jednak, że takie rozwiązanie
nie prowadzi do niczego pozytywnego. Przede wszystkim będzie to okazja do zrobienia
świetnego interesu przez producentów i handlowców. A i skarb państwa też się przy
tym pożywi. Nie należy się łudzić, że alkomaty będą kosztować 5 - 10 złotych, jak
mówi Donald Tusk. Jeżeli nawet takie gdzieś są, to na pewno podrożeją, jak tylko
wspomniany przepis wejdzie w życie. Inna sprawa to jakość. Za takie pieniądze można
nabyć najwyżej zabawkę a nie urządzenie podające wiarygodne wyniki. Jest jeszcze
kwestia korzystania z alkomatów. Co z tego, że będzie on leżał w schowku auta, skoro
jeden czy drugi „król szos” po kilku drinkach nawet na niego nie spojrzy?
Jeżeli chodzi o praktyczne zastosowanie alkomatów,
to na pewno godne uwagi jest rozwiązanie praktykowane w Szwecji. Tam pijany kierowca,
po zatrzymaniu przez policję, ma wybór: zabranie prawa jazdy albo montaż alkomatu,
który w przypadku nietrzeźwości kierowcy uniemożliwia uruchomienie silnika. Takie
urządzenie jest dość drogie, ale jego skuteczność na pewno jest lepsza niż w przypadku
projektu Tuska.
Etykiety:
alkomaty,
pijani kierowcy,
premier Tusk,
szwecja,
wrzawa,
wypadki
Lubię podróże (69 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Szklarska Poręba i okolice
Niedziela, 18.08.24 Wczoraj o 8.20 wsiadłem w pociąg „Piast” z Gdyni do Krakowa przez Wrocław. Tu miałem przesiadkę na "...
Posty
-
Od blisko dwóch lat nie kupuję chleba w sklepach tylko samodzielnie wypiekam go w domu. Nic więc dziwnego, że znajomi od czasu do czasu...
-
Ulotka Fundacji Miej Serce W skrzynce pocztowej znalazłem nietypową przesyłkę: białą kopertę z czymś twardym w środku, bez adresu n...
-
Energa - opłata za wezwanie Zazwyczaj regularnie uiszczam opłaty za czynsz i media. Zdarzyło mi się jednak zapomnieć o dokonaniu p...
-
Zdjęcie pochodzi z 2013 roku, ale właśnie to auto prowadziłem wczoraj Znane powszechnie przysłowie mówi, że chytry dwa razy traci. ...
-
Autor: Stanisław Kmiecik W swojej skrzynce pocztowej znalazłem przesyłkę zawierającą sześć kartek świątecznych z kopertami, mini ka...
-
Moroszka - główny cel wyjazdu Układ był prosty, przynajmniej teoretycznie. Danka i Sławek, których po raz pierwszy zawiozłem do ...
-
"Nikoś" Nikodem Skotarczak Mówi się, że po śmierci wszyscy są równi i że do grobu niczego nie zabierzemy. Fakt, niczego ni...
-
Ireneusz Gębski książki Blogowanie jest (myślę, że zgodzą się mną inni blogerzy) formą nałogu. Obserwujemy statystyki wejść na nas...
-
Z serwisu MojeKartki.info otrzymałem maila z taką oto propozycją: Witaj Początek Nowego Roku to bardzo dobra okazja do wysłania eka...
-
Niewiele brakowało, a nabrałbym się na promocyjne sztuczki UPC. W celu zmniejszenia wysokości rachunków za telewizję, Internet i tele...