Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zus. Pokaż wszystkie posty

Trzech Króli i emeryt...


Gdańsk, Piwna

Chłodny dzień, mimo iż temperatura oscyluje w granicach tylko minus jednego stopnia C. Obserwuję początek przemarszu orszaku Trzech Króli spod Bazyliki Mariackiej. W ich roli występują: Michał Targowski (dyrektor ZOO), Larry Okey Ugwu (dyrektor NCK) i Grzegorz Wszelaczyński z Zespołu Szkół Fregata. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się  Larry, który już od wielu lat wciela się w postać jednego z Mędrców Wschodu. Nadmienię przy okazji, że najbardziej znany gdański Nigeryjczyk jest moim rówieśnikiem. Na Piwnej spotykam Darka Dziobę, jak zwykle z rowerem. Dla niego sezon trwa cały rok, nawet do pracy dojeżdża na dwóch kółkach. Podziwiam i zazdroszczę, gdyż ja sam  w okresie grudzień – luty chowam rower do piwnicy.

Po symbolicznym uczestnictwie w marszu Trzech Króli jadę do Wrzeszcza, gdzie przy ul. Batorego spotykam się z Ryśkiem na tradycyjnej pogawędce przy piwie. Dla niezorientowanych, Rysiek jest moim byłym kolegą z pracy, który zażywa już emeryckiego dobrobytu. Ja muszę czekać na to szczęście bycia klientem ZUS jeszcze pięć lat …





Czuły eWUŚ



Według ministra Boniego system eWUŚ (elektroniczna weryfikacja uprawnień  świadczeniobiorców) działa bardzo dobrze. Podobnego zdania jest szefowa NFZ Agnieszka Pachciarz. Twierdzą oni, że w styczniu tylko 0,1 procenta pacjentów nie mogło odnaleźć się w systemie. Tymczasem Anita Karwowska z MetroMSN uważa, że prawie dwa miliony osób ma problem z potwierdzeniem uprawnień do świadczeń medycznych. Nie wiem jak jest do końca z tymi liczbami, ale opowiem na własnym przykładzie, dlaczego ten niezwykle czuły system – jak określiła go inspektor Joanna Gorczyca z oddziału ZUS w Gdańsku przy ul. Tuwima – nie wykazuje mnie wśród osób ubezpieczonych.
Wspomniana pani inspektor przez długie minuty wpatrywała się w ekran monitora i za nic w świecie nie mogła wydedukować, dlaczego  system eWuś mnie „nie widzi”, mimo iż jestem ubezpieczony i płatnik odprowadza należne składki. Poprosiła w końcu o pomoc koleżankę, a ta już po paru kliknięciach zorientowała się, w czym rzecz. Otóż okazało się, że w 2002 roku do ubezpieczenia zdrowotnego zgłosił mnie ówczesny zakład pracy mojej żony, który wkrótce został zlikwidowany.  Od tego czasu wielokrotnie jeszcze byłem ubezpieczany przez różne podmioty, jednak w rejestrach ZUS wciąż tkwi ta rejestracja sprzed jedenastu lat. Oznacza to, że dopóki nie zostanę wyrejestrowany, dopóty nie będę mógł być ujęty w eWUŚ. Sytuacja jest na tyle paradoksalna, że nadal mam prawo do świadczeń leczniczych, lecz każdorazowo muszę wypełniać stosowne oświadczenie. Tak więc jestem ubezpieczony, ale w systemie eWUŚ mnie nie ma…
W przypadku dawnej firmy mojej żony na szczęście jest jej prawny spadkobierca, który być może będzie w stanie odkręcić tę zaległą sprawę. Kto jednak uzupełni formalności w ZUS w przypadkach osób, po których dawnych miejscach pracy nie ma ani śladu?

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty