Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tomasz Sekielski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tomasz Sekielski. Pokaż wszystkie posty

Zabawa w chowanego

Dzisiaj o dziesiątej rano odbyła się na You Tube premiera filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”. Kiedy obejrzałem go cztery godziny później (wcześniej spałem po pracy), liczba wyświetleń wynosiła już ponad 418 tysięcy. Nie wiem, czy obejrzy go więcej widzów niż ubiegłoroczny dokument „Tylko nie mów nikomu” (ponad 23 miliony), ale na pewno wywoła równie szeroki odzew. Już dziś zresztą prymas Wojciech Polak wydał oświadczenie, w którym zapowiedział stanowcze działania  skierowane przeciwko ukrywaniu pedofilii w Kościele, w tym powiadamianie Watykanu. Powiedział też: „Dziękuję osobom pokrzywdzonym, które decydują się opowiedzieć o doznanej krzywdzie. Apeluję, aby każdy, kto posiada wiedzę o wykorzystaniu seksualnym osoby małoletniej, pamiętał, że jest zobowiązany w sumieniu - i przepisami prawa - do złożenia zawiadomienia. Proszę księży, siostry zakonne, rodziców i wychowawców o to, by nie kierowali się fałszywą logiką troski o Kościół, skutkującą ukrywaniem sprawców przestępstw seksualnych". Z kolei ksiądz Grzegorz Strzelczyk z Tychów zachęcał do obejrzenia filmu Sekielskich, mówiąc m.in.: „To będzie bolesne i gorszące. Ale jeśli mamy sobie poradzić z wyczyszczeniem struktur kościelnych z nadużyć, to musimy zacząć od zmierzenia się z bolesną prawdą”.

Film opowiada o trzech chłopcach wykorzystywanych seksualnie przez tego samego księdza. Jego twórcy poświęcili sporo uwagi także biskupowi Janiakowi. To on przez wiele lat krył swojego podwładnego, przenosząc go z parafii na parafię, tuszując ślady jego pedofilskiej działalności.

Pedofilia występuje co prawda we wszystkich środowiskach, ale żadna inna korporacja zawodowa nie chroniła swoich członków tak jak Kościół, a właściwie jego hierarchia.  O tzw. mafii lawendowej w filmie wypowiadali się także publicysta Tomasz Terlikowski oraz ksiądz Isakowicz-Zaleski. Ten ostatni, wspominając swój pobyt w Rzymie, mówił, że ostrzegano go tam przed homoseksualnymi „braćmi w wierze” i radzono zamykanie pokoju na noc.

Tylko nie mów nikomu


Od soboty w całej Polsce głośno jest o dokumentalnym filmie Tomasza Sekielskiego o pedofilii wśród księży. Wstrząsający obraz „Tylko nie mów nikomu” dostępny jest  na You Tube i obejrzało go już kilkanaście milionów widzów. Ich liczba zresztą stale wzrasta. W filmie pokazano nie tylko ofiary księżej chuci, ale też rozmowy z niektórymi sprawcami. Niestety, często są to ludzie stojący nad grobem i żadna sprawiedliwość ich już nie dosięgnie. Niektórzy, jak ksiądz Franciszek Cybula, były spowiednik  prezydenta Wałęsy, już przenieśli się do wieczności. Zapewne niewiele też ziemskiej egzystencji przed twórcą sanktuarium w Licheniu. Eugeniusz Makulski ma już bowiem 91 lat.
To tylko najbardziej znane nazwiska. Inni to „zwykli” proboszczowie i wikarzy. Na szczęście nie ma wśród nich biskupów, choć wielu hierarchów jest odpowiedzialnych za tuszowanie znanych sobie przypadków pedofilii, np. Leszek Sławoj Głódź. Metropolita gdański doskonale wiedział o niechlubnych elementach życia księdza Cybuli, a mimo to wychwalał jego zasługi podczas pogrzebu. Tenże arcybiskup o filmie braci Sekielskich wyraził się lekceważąco, mówiąc, że byle czego nie ogląda.
Jest jednak nadzieja, że w Episkopacie przeważą zwolennicy poważnego potraktowania tematu, a nie konserwatyści traktujący każdą krytykę jako atak na Kościół. O ile w przypadku „Kleru” jakoś się to mogło obronić, bo to przecież była tylko fikcja (choć też oparta na faktach), o tyle dokumentu „Tylko nie mów nikomu”  w żadnym razie nie da się podciągnąć pod atak na katolików, czy szerzej mówiąc, na religię. Takich wątków tam po prostu nie ma.

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty