Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polska. Pokaż wszystkie posty

Wyprzedzamy Norwegów...



Z Angory nr 3 dowiedziałem się, że produkt krajowy brutto naszego kraju będzie wyższy niż w Norwegii. Tygodnik ten podaje za portalem Forsal.pl następujące dane:

(…) Polski produkt krajowy brutto urośnie do 544 mld dolarów, natomiast norweski osiągnie wielkość tylko 526,9 mld. Wyprzedzamy Norwegów nie po raz pierwszy. Możemy mieć powód do dumy.

Nie bardzo rozumiem, z czego mamy się cieszyć. Może z tego, że średnie zarobki wynoszą u nas niespełna cztery tysiące złotych, a w Norwegii ponad osiemnaście tysięcy w przeliczeniu na naszą walutę? A może z tego, że za średnie wynagrodzenie możemy nabyć np. 1400 litrów mleka, podczas gdy mieszkańcy Norwegii cztery razy tyle?

Owszem, nasz PKB w ujęciu nominalnym jest zbliżony do norweskiego, ale jeżeli spojrzymy na wskaźnik per capita, to wyjdzie, że mamy na głowę statystycznego mieszkańca tylko  20 592 USD, podczas gdy Norwegowie ponad 55 tysięcy. W efekcie my zajmujemy 47. pozycję na świecie, a oni 4.

Po co więc stroszyć piórka i chwalić się wskaźnikami, które mają się nijak do realnego życia? Podobną propagandę przeżywaliśmy już za czasów pierwszego górnika PRL. A co dziś zostało z tamtych „sukcesów?

Zamożni czy skolonizowani?



Na początek dwa znamienne cytaty:
Polska jest dzisiaj państwem liczącym się, jest państwem imponującym wielu krajom tempem rozwoju, umiejętnością zagospodarowania swojej wolności. Jesteśmy członkiem tej części świata, która rozwija się najszybciej i jest najzamożniejsza. Polska jest krajem, który wnosi istotny wkład w rozwój nauki, gospodarki i kultury europejskiej.
W tej chwili struktura gospodarki polskiej jest strukturą gospodarki kraju skolonizowanego, taka sama jest struktura Rwandy, Burundi, Nigerii, krajów afrykańskich. Smutno mi, że umieram jednak nie w tej Polsce, o którą walczyłem. To jest bardzo bolesne, kiedy patrzę na to, jak my wymieramy, straciliśmy markę na świecie.
Oto dwie wypowiedzi na temat współczesnej Polski. Pierwsza jako żywo przypomina propagandę sukcesu z czasów Edwarda Gierka. Druga zaś może być odebrana jako głos zajadłego przeciwnika obecnego układu rządzącego.  Jak jest w istocie? Kim są autorzy cytowanych wyżej opinii o naszym kraju? Zanim ujawnię ich tożsamość, dodam od siebie, że ze smutkiem, ale jednak z przekonaniem podzielam drugi z cytowanych poglądów. Trudno bowiem na poważnie traktować słowa o tym, że  jesteśmy częścią świata, która rozwija się najszybciej i  jest najzamożniejsza. Może autor tych słów miał na myśli nie całą Polskę, ale jej elity polityczne i finansowe?
Ok. Przejdźmy do personaliów. Autorem pierwszej wypowiedzi jest magister historii, a drugiej profesor ekonomii. Obaj mieli na pieńku z władzami PRL. Jeden z nich zaliczył sowieckie łagry, a drugi był internowany w stanie wojennym.  Jeśli dodam, że ten pierwszy jest obecnie prezydentem RP, to już nikomu nie muszę wymieniać jego nazwiska. W przypadku profesora Witolda Kieżuna trzeba i należy wspominać  nie tylko jego nazwisko, ale też długą i bogatą w dorobek naukowy drogę życiową.
Na pytanie, który z obu panów wydaje się być bardziej wiarygodny, niech każdy sam sobie odpowie…

Foto wspomnienia z podróży 2012

Słoneczna jesień jest już tylko wyblakłym wspomnieniem. Za oknem od wielu godzin mokro i szaro. A zatem doskonały czas na wspominki. Spośród wielu setek zdjęć, dokumentujących moje tegoroczne wojaże, wybrałem 40 fotek, czyli po jednej dla najbardziej charakterystycznych miejsc. Można je obejrzeć w postaci slajdów:

https://picasaweb.google.com/105491291175835308949/Podroze2012

 lub też na urozmaiconym muzyką filmiku:



Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty