Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lekarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lekarz. Pokaż wszystkie posty

Recenzja lekarki



W cieniu Sheratona

Autorką kolejnej recenzji mojej książki o emigracji zarobkowej jest Kasandra. Nie mogę bez zgody autorki bloga ujawniać jej prawdziwego imienia i nazwiska. Mogę natomiast powiedzieć, że jest ona nie tylko miłośniczką książek, ale też lekarką. Podkreślam to, gdyż jest to prawdopodobnie pierwsza opinia o mojej twórczości opublikowana przez osobę z branży medycznej.

A tak na marginesie, to wśród lekarzy nie brakuje osób piszących. Przykładem jest choćby znany gdański neurolog Jan Niżnikiewicz, który wydał już kilka interesujących książek, a promocja jego najnowszego utworu „Zakazana historia bogów i ludzi” odbędzie się 12 grudnia w ratuszu staromiejskim w Gdańsku.
         Poniżej fragment recenzji Kasandry. Całość można przeczytać na jej blogu oraz na stronie Lubimy czytać

 Okazuje się, że emigracja wcale prosta i łatwa nie jest o czym szybko przekonają się nasi bohaterowie. Całość napisana jest prostym, konkretnym językiem. To  co zasługuje na plus, to z pewnością realizm i autentyczność przedstawionych wydarzeń. Nie ma tu mydlenia oczu, naciąganych chwil czy słodzenia. Emocje za to oscylować będą od wzruszeń do radosnych momentów a akcja jest na tyle płynna, że znudzenie nam nie grozi. Jeżeli macie ochotę na powieść obyczajową, to zapraszam do książki! 


Pokojowa i Palenica



Milcząca zazwyczaj pokojowa dzisiaj raptem ożywiła się.
- Kiedy państwo wyjeżdżacie? – zapytała, stając w drzwiach naszego sanatoryjnego pokoju.
- W środę rano – odpowiedzieliśmy.
-  Hm, będzie mało czasu na sprzątanie, bo o dwunastej przyjadą nowi kuracjusze – zmartwiła się, po czym pouczyła nas: - Niech państwo przed wyjazdem zdejmą powłoczki z kołder i poduszek. Wszyscy goście tak robią!
- Nie ma problemu – zgodziliśmy się.
Pokojowa rozejrzała się po pokoju i zadała pytanie sugerujące odpowiedź:
- To co? Dzisiaj nie warto odkurzać?
Jakoś nie mieliśmy sumienia sugerować jej, że jednak byłoby warto. Poprosiliśmy tylko o papier toaletowy, bo ostatnim razem „zapomniała” go uzupełnić. Przyniosła dwie rolki i tyle ją widzieliśmy. Zwolnienie z obowiązku odkurzania rozszerzyła także na łazienkę, w której  nie starła nawet podłogi…
Końcowe „badanie” lekarskie.
 - Jak się pan miewa, panie Irku, dobrze?
Potwierdziłem, bo cóż innego mogłem odpowiedzieć. Pomny wcześniejszych doświadczeń, wiedziałem przecież doskonale, że to tylko formalność.
"Koci Zamek" przy ul. Głównej

Szczawnica - widok ze stoku Palenicy

Od lewej: "Hutnik", "Dzwonkówka" i "Nauczyciel"

Górna stacja kolejki na Palenicy

Pod Palenicą

Tymi schodami chodziliśmy codziennie, często po kilka razy
- To świetnie – ucieszył się lekarz. – Życzę przyjemnej podróży nad morze.
Po zaliczeniu Jarmuty, Bereśnika i Bryjarki przyszedł czas na czwartą górę otaczającą Szczawnicę – Palenicę (722 m n.p.m.). Byłem już co prawda na jej szczycie, ale wtedy wjeżdżałem kolejką krzesełkową, więc to się nie liczy. Z doliny Grajcarka udałem się na stok narciarski, którym powoli posuwałem się do góry. Nartostrada jest dość stroma i potwornie zryta przez dziki. Praktycznie szedłem więc nie po trawie, ale po błotnistej darni. Ostatni odcinek, od skrzyżowania z trasą kolejki, wiedzie na szczyt kamienistą dróżką. Jest równie stromy co poprzedni, ale przynajmniej nie jest  ślisko.
Po przejściu obok górnej stacji kolejki linowej idę w dół do Siodła Szafranówki. Tutaj szlak się rozdziela: w lewo do słowackiej Leśnicy i w prawo w kierunku Krościenka. Wybieram drugą opcję, choć w tym momencie jeszcze nie wiem dokładnie, gdzie wyjdę. Schodzenie idzie mi dość szybko. Po niespełna półgodzinie jestem już na dole. Okazało się, że wyszedłem niedaleko przystani flisackiej na Dunajcu. Stąd już tylko łatwy spacer ulicą Główną, lekko pod górę Zdrojową, po czym w górę schodami do „Hutnika”, „Dzwonkówki”, no i ostatniego z tej strony miasta sanatorium, czyli „Nauczyciela”.

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty