Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Andrzej Duda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Andrzej Duda. Pokaż wszystkie posty

Morawiecki nie boi się koronawirusa

Najpierw dwa cytaty:

Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Wysokiego Mazowieckiego: „Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. I to jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać (…).  Stabilizuje się w sensie jak najbardziej pozytywnym, coraz mniej w trendzie jest zachorowań, zgonów jeszcze mniej - to mnie szczególnie cieszy”.

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus: „Wszyscy chcemy, aby to się skończyło. Wszyscy chcemy kontynuować nasze życie. Ale twarda rzeczywistość jest taka, że ​​nie jesteśmy nawet blisko końca. Chociaż wiele krajów poczyniło pewne postępy, pandemia na całym świecie w rzeczywistości przyspiesza”.

Teraz trochę statystyki związanej z Covid-19. Do tej pory na  świecie stwierdzono prawie jedenaście milionów zachorowań (w Polsce 35 tysięcy), zmarło ponad pół miliona osób (w Polsce ponad półtora tysiąca). Jednocześnie wyzdrowiało do tej pory blisko pięć i pół miliona ludzi (u nas  niespełna 23 tysiące).

Pytanie brzmi, czy to nasz premier jest nadmiernym optymistą, czy szef Światowej Organizacji Zdrowia zbytnim pesymistą? Nie będę zapewne oryginalny, jeżeli powiem, że Mateusz Morawiecki  wypowiada swoje kontrowersyjne tezy wyłącznie pod kątem zbliżającej się drugiej tury wyborów prezydenckich. Nieprzypadkowo też swoje słowa kieruje głównie do mieszkańców Podlasia, gdzie w pierwszej turze  Andrzej Duda uzyskał 50,56 % głosów…

Duda kontra fakty

Andrzej Duda w Płońsku

Kampania wyborcza ma swoje prawa. Wiadomo: każdy kandydat chce wypaść jak najlepiej, pogrążając przy tym rywali. Sęk w tym, że w gąszczu kwiecistej retoryki wypadałoby trzymać się faktów. Jeżeli bowiem rzuca się liczbami z sufitu, które łatwo można zweryfikować, to niestety – nie wypada się wiarygodnie i nie wzbudza zaufania jako kandydat na dany urząd. W tym wypadku – na prezydenta RP.

Do rzeczy! Na spotkaniu w Płońsku ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda raczył stwierdzić, że  w ciągu ostatnich pięciu lat średnie wynagrodzenie w Polsce wzrosło (oczywiście, dzięki rządom PiS) o dwadzieścia procent. Dodał przy tym, że tak wysokiego wzrostu nie było od 1990 roku. To zdanie było nie tylko nieprzemyślane, ale też zupełnie niepotrzebne. Owszem, w wiecowej atmosferze nikt nie zastanawia się nad liczbami, ale w domowym zaciszu nie jeden z widzów zaczyna liczyć i coś mu się nie zgadza…

Statystyka jest raczej nudna, ale odporna na emocje i uczucia. To są po prostu liczby. Tak więc  w latach 1995-2000 średnie wynagrodzenie wzrosło  z 702,62 zł do 1923,12, czyli o 173,93%. Z kolei w latach 2005 - 2010 wyglądało to tak: 2380,29 do 3224,98, czyli 35,46%. Nie komentuję…

Również w Płońsku Andrzej Duda twierdził, ze program 500 plus zlikwidował problem ubóstwa dzieci o 95 procent. Tymczasem – jak wynika z wyliczeń Jakuba Szymczaka z Oko.press – wygląda to nieco inaczej:

„W 2015 roku było ich 621 tys., w 2017 – 325 tys. Ale w 2018 roku efekt 500+ wyhamował, a liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie wzrosła do 417 tys., czyli prawie o 100 tys.”

 Nie wiem, jak to się ma do deklarowanych przez prezydenta Dudę 95 %... Tak czy inaczej, wolałbym  żeby przyszły prezydent był bliżej realnego życia, a dalej od sztampowych, okrągłych i słabych aktorsko sloganów.

Macierewicz, Świerzyński & Company


Sławomir Świerzyński

Sejm obraduje na kilku salach. Posłowie w rękawiczkach i maskach mają głosować zdalnie. Premier i minister zdrowia apelują o unikanie niepotrzebnych wyjść z domu oraz przestrzeganie zakazu zgromadzeń większych niż dwie osoby, a w przypadku uroczystości kościelnych pięciu plus duchownego. Pracownikom służby zdrowia zakazuje się dorabiania w innych placówkach medycznych niż te, w których mają etat. Szereg firm  jest całkowicie zamkniętych. Tysiące osób traci  źródło utrzymania.  Mimo to dostosowują się do koniecznych ograniczeń. Rozumieją potrzebę izolacji i jej wpływ na powstrzymanie koronawirusa. Są jednak wyjątki.

Prezydent Andrzej Duda uznaje, że zamiast pomodlić się w domu, dobrze będzie pokazać się na Jasnej Górze. Wraz z nim jadą ochroniarze i kierowca. Na miejscu jest sporo  zakonników. Tłumów niby nie ma, ale jak to się ma do oficjalnych zakazów?

Z kolei Antoni Macierewicz jest tak zbulwersowany ograniczeniami, że wręcz apeluje do ministra zdrowia o ich zniesienie, a przynajmniej zmodyfikowanie. Nie mieści mu się w głowie, że w kościele nie może przebywać jednocześnie więcej niż pięcioro wiernych.  Według niego uderza to w polską tradycję. Rozumiem, że zna on takie przypadki tradycji, w których gromadzenie się wielu osób w kościele zapobiegło jakiejś zarazie…

Jeszcze bardziej natchniony jest lider discopolowego zespołu Bayer Full. Sławomir Świerzyński wręcz namawia do łamania zakazu, bo  - według niego – Polak ma obowiązek strzec wiary katolickiej. Nie wiem dlaczego akurat Polak, skoro na świecie jest mnóstwo krajów z o wiele większą ilością  katolików niż w Polsce. Ale niech mu będzie! Może strzec do woli, ale w zakamarkach swojego domu.

Konkluzja? Albo wszyscy przestrzegamy zasad, albo dajemy wygrać koronawirusowi. Nie może być wyjątków dla nikogo!
P.S. 

Jak to wygląda w innych krajach? W Indiach np. policja brutalnie bije pałkami ludzi nieprzestrzegających zakazów. Każe im też robić przysiady i pompki. W Jordanii, do której mieliśmy jechać w maju, obowiązuje godzina policyjna od 18 do 10 rano. Państwo pomaga społeczeństwu, do mieszkań dostarcza żywność, między innymi wodę, jajka i chleb, ale tamtejszy rząd ustalił również twarde zasady. Za opuszczenie miejsca zamieszkania po wyznaczonej godzinie trafia się do więzienia.


Apel Sławomira Świerzyńskiego

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty