Od blisko dwóch lat nie kupuję chleba w
sklepach tylko samodzielnie wypiekam go w domu. Nic więc dziwnego, że znajomi od
czasu do czasu proszą mnie o przepis. Sęk w tym, że ja sam zazwyczaj nie trzymałem
się sztywno przepisów, eksperymentując zarówno
ze składnikami, jak i ze sposobami wyrabiania ciasta. Efekty bywały różne. Kiedyś np. używałem
drożdży, później mieszałem je z zakwasem, a obecnie doszedłem do wniosku, że
najsmaczniejszy chleb powstaje na samym zakwasie. Takim właśnie przepisem chcę
się dzisiaj podzielić ze wszystkimi chętnymi do samodzielnego wypieku chleba.
Składniki:
1 kg mąki pszennej
0,5 kg mąki żytniej
Chleb na zakwasie |
5 łyżeczek soli
1 szklanka płatków owsianych
0,5 szklanki słonecznika
0,5 szklanki sezamu
0,5 szklanki siemienia lnianego
0,5 szklanki otrębów
szczypta kminku
łyżka
oleju.
Oczywiście wymienione wyżej dodatki można
stosować według własnego uznania, pomijając niektóre lub zamieniając na inne, np.
pestki dyni zamiast słonecznika.
Zaczyn na chleb najlepiej robić wieczorem w
dniu poprzedzającym pieczenie. Do miski wlewamy zakwas, dodając w równych
częściach wodę i mąkę, np. po 100 gram. Mieszamy i zostawiamy na noc. Również dzień
wcześniej dobrze jest zalać ciepłą wodą siemię, sezam, słonecznik, płatki
owsiane i tp.
Rano łączymy pozostałe składniki i wyrabiamy
ciasto, dodając letniej wody. Następnie odstawiamy je do wyrośnięcia. Po około
3 godzinach ponownie mieszamy ciasto i wkładamy je do posmarowanych uprzednio
tłuszczem foremek. Wygładzamy np. mokrą łyżką i czekamy aż wyrośnie. Proces ten
można przyśpieszyć poprzez podgrzanie ciasta w piekarniku (nie więcej niż 50oC).
Pieczemy w temperaturze 220 stopni C przez godzinę. Wyjmujemy z foremek chleb i
jeszcze przez około 15 minut dopiekamy, żeby spód był twardy. Smacznego:)