Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komentarze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komentarze. Pokaż wszystkie posty

Gdy inni wiedzą lepiej, co autor miał na myśli...


Nie wiem jak to wygląda teraz, ale w moich czasach szkolnych nauczyciele lubili drążyć tematy pod hasłem „Co autor miał na myśli?” Nieważne, czy na warsztacie był wiersz lub opowiadanie z jasnym przekazem czy też z jakąś metaforą. I tak trzeba było poddać je wnikliwej analizie i doszukiwać się drugiego lub trzeciego dna. Niektórym ten nawyk pozostał do dziś. A że zwykle nie chodzą już do szkół, realizują się na forach, portalach i blogach internetowych jako komentatorzy. Na ogół sami nie tworzą autorskich postów, za to chętnie recenzują te napisane przez innych. Potrafią je przenicować w tę i we w tę, żeby znaleźć treści i znaczenia, o których autorowi nawet się nie śniło.

Weźmy na tapet choćby moje skromne wpisy na blogu. Wspomniałem ostatnio o reporterce telewizyjnej, która przeprowadzała sondę uliczną na temat możliwości końca świata z powodu zderzenia kuli ziemskiej z asteroidą. Napisałem o tym, bo byłem jednym z odpytywanych. Traktowałem to wyłącznie jako ciekawostkę, nie mając żadnych ukrytych intencji czy też chęci zdyskredytowania kogoś. Tymczasem  czujni komentatorzy dopatrzyli się mojej niechęci do TVP.

Ciekawostka to by była, gdyby na ścieżkę rowerową wbiegła reporterka TVN i zadała tak żenujące intelektualnie pytanie. A tak to jak dla mnie żadna ciekawostka, ale to oczywiście tylko moja subiektywną opinia. Szkoda że nie zrobiłeś zdjęć byłoby ciekawiej i wiarygodnej napisał przewrotnie Artur Kasprzak.

Jeszcze dosadniej ujął to Anonimowy: Reporterka oczywiście z TVP... oczywiście. Na pewno chodziło tylko o zwrócenie uwagi na znikome oddziaływanie wiadomości o kolejnych asteroidach, bynajmniej nie o to, by idiotyczne z pozoru (dopuszczam możliwość, ze był to tylko żart) pytanie zestawić z logo TVP. Już to kiedyś napisałem, ze bardzo sprytne manipulacje stosujesz. (…)Twoja niechęć do TVP, znowu daje znać o sobie. Zalecam jednak mniej emocji, a więcej faktów, twój blog jedynie by na tym zyskał.

Miło mi, że ktoś troszczy się o mój blog. Nie rozumiem jednak, gdzie w moich wpisach emocje przeważają nad faktami. O wspomnianym spotkaniu z reporterką TVP pisałem przecież wyłącznie jako o fakcie. Gdzie tu emocje? Jeszcze bardziej trudno mi zakwalifikować posądzenie mnie o „sprytne manipulacje”. Nie wiem, czy jest to pochwała dla moich rzekomych umiejętności posługiwania się socjotechniką, czy przygana. Pewnie to ostatnie. Tak czy owak uspokajam: nigdy nie stosuję świadomie żadnych manipulacji. Piszę  wyłącznie o tym, co mnie w danej chwili nurtuje. Nie każdemu musi się to podobać. Przypominam też przy okazji rzecz tak oczywistą jak słońce w pogodny dzień: nikt nie wprowadził jeszcze obowiązku czytania wpisów na moim blogu.

Dla jasności – merytoryczne komentarze zawsze czytam i chętnie się do nich ustosunkowuję. Na te zawierające ataki ad personam i czyjeś wyobrażenia o tym, czego nie napisałem, czyli nadinterpretację  lub niezrozumienie moich intencji, nie będę reagował.

Po pogrzebie arcybiskupa Gocłowskiego



Pogrzeb T. Gocłowskiego (Trojmiasto.pl)

Pogrzeb arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. W oliwskiej archikatedrze tłumy oficjeli. Biskupi, księża, politycy, posłowie i samorządowcy. Ceremonia pożegnania byłego metropolity trwa długo, prawie trzy godziny. Nic dziwnego więc, że niektórzy przysypiają, np. marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.



Wśród komentarzy na portalu Fakt24.pl również takie:



Odszedł pasterz gangsterów Nikoś już czeka na swojego mentora jak Bolek do nich dołączy to z Kiszczakiem zasiądą
przy okrągłym stole w piekle



Pogrzeb księdza to jest wydarzenie, że trzeba je przez trzy godziny w TVPIS transmitować ?!
Do paranoi, szaleństwa i stanu obłąkania ta władza doszła już całkowicie !



Naczelnik Polski Jarosław zaszczycił ceremonię swoją obecnością, natomiast zabronił przybycia swoim pacynkom po to, żeby państwo pisowskie było reprezentowane tylko symbolicznie, zaledwie przez urzędników niskiej rangi. To bardzo małostkowe, charakterystyczne dla tej formacji, bo Zmarły wiele uczynił dla Wolnej Polski.







Z kolei dziennikarzom portalu Trojmiasto.pl archikatedra pomyliła się z archidiecezją...

 Tyle spostrzeżeń na gorąco. Rodzinie i bliskim współczuję, a innym zalecam trochę więcej refleksji. Jednym - aby nie grzali się zbytnio w blasku chwały zmarłego, a drugim - aby pohamowali swoją nienawiść lub tylko zwykłą bezmyślność.


Eksperyment


Albania

Od dłuższego czasu zastanawiam się, co wpływa na poczytność konkretnych wpisów w moim blogu. Bywa bowiem tak, że niektóre z nich mają po kilka tysięcy odsłon, inne po kilkaset, a jeszcze inne tylko po kilkadziesiąt. Być może decyduje o tym chwytliwy tytuł, a być może etykiety (czyli  tzw. tagi), a może po prostu przypadek... Dlatego dzisiaj nie piszę o niczym konkretnym, traktując ten post jako zwykły eksperyment. Dla urozmaicenia dodaję fotki z różnych "parafii", tematycznie niemających ze sobą nic wspólnego. Ciekaw jestem efektu, no i ewentualnych komentarzy, które zawsze są mile widziane.


Bailoni

Kozy na argani

Mewia Łacha

 


 


 

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty