Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Władysław Kosiniak-Kamysz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Władysław Kosiniak-Kamysz. Pokaż wszystkie posty

Tchórz czy realista?

Donald Tusk

Donald Tusk podjął decyzję o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich. Myślę, że uczynił tak z kilku powodów, ale przede wszystkim  z wygodnictwa. Po pierwsze – jako były dwukrotny premier i szef Rady Europejskiej ma zapewnioną bardzo wysoką emeryturę (mówi się o kwocie 30 tysięcy złotych). Po drugie – po zakończeniu kadencji w Radzie Europejskiej ma duże szanse na objęcie funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. Funkcja ta jest również lukratywna, a jej uzyskanie nie wymaga aż tak wielkiego zaangażowania, jakie niezbędne jest przy krajowej kampanii  wyborczej.
Drugi powód rezygnacji z walki o prezydenturę przedstawił sam Tusk, mówiąc o swoim obciążeniu niepopularnymi decyzjami podejmowanymi w trakcie sprawowania rządów. Tyle tylko, że o tym obciążeniu wiadomo było nie od dziś. Jest to więc raczej tylko pretekst do uzasadnienia obawy przed stanięciem w wyborcze szranki z Andrzejem Dudą. Jest bowiem możliwe, że spotkałby się z nim w drugiej turze wyborów. Ewentualna przegrana oznaczałaby kres jego dość błyskotliwej kariery politycznej. Tak więc obok wygodnictwa w grę wchodzi także – moim zdaniem – asekuranctwo. Nie ulega wątpliwości, że Tusk jest wytrawnym graczem politycznym i potrafi kalkulować.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że Donald Tusk okazał się tchórzem. Ja bym tak ostro nie oceniał jego decyzji. Teraz zresztą o wiele bardziej istotne jest, kto zamiast niego będzie reprezentował opozycję w przyszłorocznych wyborach. Podejrzewam, że  do pierwszej tury swoich kandydatów  wystawią wszystkie liczące się partie. Póki co potwierdzony jest start Władysława Kosiniaka-Kamysza. Myślę, że to bardzo dobra kandydatura.

Pani marszałek Witek


Sejm przyjął dzisiaj dymisję Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. Była to oczywiście tylko formalność po wczorajszym ogłoszeniu zamiaru rezygnacji przez Kuchcińskiego w obecności Jarosława Kaczyńskiego. Na resztę kadencji zastąpi go Elżbieta Witek, dotychczasowa szefowa MSW  (245 głosów). Zanim to jednak nastąpiło, poseł PO Sławomir Nitras, podczas prezentacji kandydatki swojej partii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (135 głosów), wygłosił ostre przemówienie skierowane przeciwko PiS. Nieco wcześniej Urszulę Pasławską (29 głosów), kandydatkę PSL zarekomendował równie emocjonalnie Władysław Kosiniak-Kamysz. Rzecz jasna, kandydatki opozycji nie miały żadnych szans w starciu z Elżbietą Witek.

Ciekawostką jest fakt, że żadne ugrupowanie nie zgłosiło mężczyzny, ale nie czepiajmy się. Ważniejsze jest, że PiS nie wystawił kandydatury z mocnym politycznym życiorysem. Pani Witek mimo czternastoletniego stażu w parlamencie, tak na dobre zaistniała w polityce dopiero w 2015 roku, kiedy to została rzecznikiem PiS. Jednakże, patrząc z drugiej strony, do końca kadencji Sejmu zostało już tylko kilka miesięcy. Może więc  nie opłacało się  PiS szukać lepszych kandydatów, których zresztą nie ma tak wielu, zwłaszcza po tym, gdy czołowi działacze tego ugrupowania dostali się do parlamentu europejskiego. Krótka ławka rezerwowych zapewne nie cieszy prezesa PiS, ale jak mówi przysłowie: każdy orze jak może…

Pewnie jestem złośliwy, ale zastanawiam się, czy były już marszałek Kuchciński specjalnie złożył swoją rezygnację z funkcji marszałka Sejmu w dniu swoich 64 urodzin, czy pomógł mu w tym tak zwany szeregowy poseł…
P.S. A propos rocznic, to Władymir Putin 20 lat temu został premierem Rosji. Ot, tak mi się przypomniało...

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty