|
Nikodem Skotarczak "Nikoś" (1954-1998) |
Jak co roku w dzień Wszystkich Świętych, podobnie jak
miliony Polaków, odwiedzam jakiś cmentarz. Na gdańskich nekropoliach nie
spoczywa co prawda nikt z moich bliskich, ale przecież to nie ma większego znaczenia.
Ogarnąć wspomnieniami tych, którzy odegrali jakąś rolę w naszym życiu, można w
każdej chwili i w każdym miejscu, niekoniecznie stojąc bezpośrednio nad ich
mogiłami.
|
Dariusz Kobzdej (1954-1995) |
|
Arkadiusz Rybicki (1953-2010) |
|
Alina Pieńkowska-Borusewicz (1952-2002) |
|
Tadeusz Duffek (1968-2005) |
|
Zbigniew Żakiewicz (1933-2010) |
|
Józef Zamojski (1902-1959) |
|
Franciszek Kotus (1891-1958) |
|
Jerzy Kołodziejski (1933-2001) |
|
Stanisław Sołdek (1916-1970) |
Tym razem odbyłem spacer po zatłoczonym jak zawsze
Srebrzysku. „Zatłoczonym” w podwójnym znaczeniu: przez zmarłych oraz tych,
którzy kiedyś umrą. Wędrując wśród ukwieconych i rozświetlonych zniczami
grobów, natykałem się co rusz na nazwiska, znane nie tylko w Gdańsku. Mało tego
- spoczywają tu w idealnej zgodzie
ludzie, którym za życia niekoniecznie było po drodze. Zabrzmi to banalnie, ale
powtórzę znaną prawdę: śmierć jest najbardziej demokratyczna, bo nie zostawia
nikogo na marginesie. Tak więc, wśród tysięcy innych, na gdańskim Srebrzysku
leżą zarówno towarzysze, którzy wyznawali wiarę w komunizm, działacze opozycji,
znani kibice, czołowi mafiosi, a także ludzie kultury i sztuki. Na załączonych
zdjęciach wybrane zupełnie przypadkowo groby: Nikodema Skotarczaka, Dariusza
Kobzdeja, Arkadiusza Rybickiego, Aliny Pieńkowskiej-Borusewicz, Tadeusza
Duffka, Zbigniewa Żakiewicza, Józefa Zamojskiego, Franciszka Kotusa, Jerzego
Kołodziejskiego i Stanisława Sołdka.
Im wszystkim obce już są doczesne spory, walki,
zaszczyty, funkcje, majątki i zasługi. Tyle z nich pozostanie, co w ludzkiej
pamięci. Dotyczy to nas wszystkich…