Trasa wczorajszego rajdu z GER prowadziła do Babiego Dołu i do jaru Raduni w Rutkach (to już mój trzeci przejazd na tym odcinku). Wyruszyliśmy spod dworca we Wrzeszczu w ośmiu. Niestety, tym razem nie towarzyszyła nam żadna cyklistka. Prawie w połowie drogi jeden z uczestników nie wytrzymał tempa i wycofał się. Problemy miał też Mietek, którego dopadły skurcze w nogach. Przełamał jednak swoje słabości i dotrwał do końca rajdu. W gospodzie „Chata Smaków” zjadłem pierogi z mięsem (14,90 zł porcja). Pogoda nas nie rozpieszczała - było chłodno, a chwilami trochę kropiło. Mimo to jestem zadowolony z wyjazdu. Przejechane ponad sześćdziesiąt kilometrów pozwoliło bowiem na spalenie ponad półtora tysiąca zbędnych kalorii, no i dotlenienie organizmu. Żeby nie było zbyt sielankowo, to dodam jeszcze, że nieźle mnie wytrzęsło na polnych i leśnych odcinkach trasy. Założeniem GER jest bowiem maksymalne unikanie wszelkich dróg asfaltowych.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rutki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rutki. Pokaż wszystkie posty
Chata Smaków
Trasa wczorajszego rajdu z GER prowadziła do Babiego Dołu i do jaru Raduni w Rutkach (to już mój trzeci przejazd na tym odcinku). Wyruszyliśmy spod dworca we Wrzeszczu w ośmiu. Niestety, tym razem nie towarzyszyła nam żadna cyklistka. Prawie w połowie drogi jeden z uczestników nie wytrzymał tempa i wycofał się. Problemy miał też Mietek, którego dopadły skurcze w nogach. Przełamał jednak swoje słabości i dotrwał do końca rajdu. W gospodzie „Chata Smaków” zjadłem pierogi z mięsem (14,90 zł porcja). Pogoda nas nie rozpieszczała - było chłodno, a chwilami trochę kropiło. Mimo to jestem zadowolony z wyjazdu. Przejechane ponad sześćdziesiąt kilometrów pozwoliło bowiem na spalenie ponad półtora tysiąca zbędnych kalorii, no i dotlenienie organizmu. Żeby nie było zbyt sielankowo, to dodam jeszcze, że nieźle mnie wytrzęsło na polnych i leśnych odcinkach trasy. Założeniem GER jest bowiem maksymalne unikanie wszelkich dróg asfaltowych.
Lokalizacja:
20, 83-330, Polska
Lubię podróże (73 odwiedzone państwa) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Na pokładzie "Costa Pacifica": Gibraltar, Lizbona, Kadyks, Malaga, Marsylia, Savona, Genua, Barcelona
Niedziela, 19.10.25 Dzisiaj o szesnastej, po siedemnastu godzinach od wyjścia z domu, zaokrętowaliśmy się w Barcelonie na statek wycie...
Posty
-
Od blisko dwóch lat nie kupuję chleba w sklepach tylko samodzielnie wypiekam go w domu. Nic więc dziwnego, że znajomi od czasu do czasu...
-
Ulotka Fundacji Miej Serce W skrzynce pocztowej znalazłem nietypową przesyłkę: białą kopertę z czymś twardym w środku, bez adresu n...
-
Energa - opłata za wezwanie Zazwyczaj regularnie uiszczam opłaty za czynsz i media. Zdarzyło mi się jednak zapomnieć o dokonaniu p...
-
Autor: Stanisław Kmiecik W swojej skrzynce pocztowej znalazłem przesyłkę zawierającą sześć kartek świątecznych z kopertami, mini ka...
-
Zdjęcie pochodzi z 2013 roku, ale właśnie to auto prowadziłem wczoraj Znane powszechnie przysłowie mówi, że chytry dwa razy traci. ...
-
Moroszka - główny cel wyjazdu Układ był prosty, przynajmniej teoretycznie. Danka i Sławek, których po raz pierwszy zawiozłem do ...
-
"Nikoś" Nikodem Skotarczak Mówi się, że po śmierci wszyscy są równi i że do grobu niczego nie zabierzemy. Fakt, niczego ni...
-
Ireneusz Gębski książki Blogowanie jest (myślę, że zgodzą się mną inni blogerzy) formą nałogu. Obserwujemy statystyki wejść na nas...
-
Z serwisu MojeKartki.info otrzymałem maila z taką oto propozycją: Witaj Początek Nowego Roku to bardzo dobra okazja do wysłania eka...
-
Przed pokazem Philipiaka Od dość dawna nie byłem na żadnym pokazie. Skorzystałem zatem z zaproszenia od firmy Philipiak Milano. Zani...

