Mamy niezłe zamieszanie z obchodami setnej rocznicy odzyskania
niepodległości. Parę tygodni temu rządzący wymyślili, że skoro 11 listopada
wypada w niedzielę, to warto zrobić wolne w poniedziałek dwunastego, żeby
Polacy odpoczęli po hucznych obchodach Święta Niepodległości. Nic to, że sądy
miały wyznaczone terminy rozpraw, że w urzędach zaplanowane były takie czy inne
spotkania, a pracodawcy mieli wcześniej ustalone grafiki pracy. Ktoś coś zasugerował,
ktoś inny napisał na kolanie odpowiednią ustawę a Sejm ją niemal bezkrytycznie przyklepał.
Potem Senat naniósł poprawki i dzisiaj izba niższa parlamentu ponownie zajęła
się tą sprawą, akceptując oczywiście wszystkie senackie zastrzeżenia. Prezydent,
który już wcześniej zapowiedział, że
ustawę podpisze, uczynił to niezwłocznie. Trudno zresztą było spodziewać się czegoś
innego…
Podobnie rzecz ma się z tzw. marszem niepodległości.
Najpierw prezydent Duda zaprosił wszystkich do udziału w marszu, a potem
powiedział, że sam nie weźmie w nim udziału. Kiedy zaś okazało się, że maszerować będą w nim niemal wyłącznie
członkowie ONR, a ponadto prezydent Warszawy ogłosiła wycofanie zgody na ten
marsz, prezydent RP w porozumieniu z premierem ogłosili, że organizują marsz
państwowy. Ten zaś, jak wiadomo, ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi i
Hanna Gronkiewicz-Waltz nie może go zakazać.
Takie chaotyczne działania na pewno nie dodadzą splendoru tej
ważnej rocznicy i nie wystawią najlepszego świadectwa rządzącej obecnie ekipie.
Było naprawdę mnóstwo czasu na ułożenie precyzyjnego scenariusza obchodów tak
istotnego dla Polaków święta. No, ale na szczęście pomnik Lecha Kaczyńskiego
wykonano w terminie i jego odsłonięcie na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego
nastąpi już 10 listopada. Nie na darmo odpowiednio wcześniej wojewoda
mazowiecki zabezpieczył ten plac ze względów - nomen omen - bezpieczeństwa…
Mimo wszystko miejmy nadzieję, że ten symboliczny dzień – 11
listopada – przebiegnie w miarę godnie i w miarę spokojnie. Jeżeli bowiem my sami
nie uczcimy go należycie i - zamiast jednoczyć się - będziemy kłócić się i dzielić
między sobą, to zrobimy tylko prezent naszym
wrogom. A chyba nie o to nam chodzi…