Molo, dworzec w Sopocie i obywatelstwo dla Gocłowskiego


Sopot - widok z ostrogi mola

Od soboty będzie obowiązywać opłata za wstęp na sopockie molo (7,50 zł) od osoby. Wraz z kolegą Arturem  wykorzystaliśmy więc wczoraj jedną z ostatnich okazji do bezpłatnego zwiedzenia wizytówki Sopotu. Potem przeszliśmy Monciakiem do odrestaurowanego dworca PKP. Przyznać trzeba, że jego wygląd zmienił się radykalnie, oczywiście na plus. Osobiście spodobała mi się multimedialna biblioteka. Nieco mniej sympatii wzbudziły natomiast handlowe punkty firmowane przez Pellowskiego i Szydłowskiego. Ci trójmiejscy potentaci piekarnictwa pojawiają się bowiem wszędzie, gdzie otwiera się jakiś nowy obiekt. Czy naprawdę nie mają żadnej konkurencji, czy może po prostu ich wpływy sięgają tam, gdzie inni nie mają szans na głos? Pewne zastrzeżenia  można też mieć do obsługi płatności za WC. Automat, do którego wrzuca się należność w kwocie 2,50 zł, nie wydaje reszty. Jeżeli więc ktoś nie ma drobnych, to ustawia się w kolejce do stanowiska, gdzie siedzi specjalnie w tym celu zatrudniona pracownica, która wymienia pieniądze. Samo wejście do toalety nie jest ograniczone żadnymi bramkami, więc teoretycznie wielu potrzebujących może prześlizgnąć się bez zapłaty, zwłaszcza wtedy, gdy jest spora kolejka do wymiany pieniędzy.



Radni Gdańska przyznali dzisiaj honorowe obywatelstwo miasta dla arcybiskupa Gocłowskiego. To piękny gest, ale czy odrobinę nie spóźniony? Jak wiadomo, emerytowany metropolita przebywa w szpitalu po ciężkim wylewie, a jego stan określany jest jako krytyczny. Pozostaje tylko mieć nadzieję, ze wiadomość o tej nobilitacji dotrze jeszcze do jego świadomości... Pozytywne jest jednak to, że na 33 obecnych radnych aż 31 było za przyznaniem tego tytułu dla Tadeusza Gocłowskiego.

Arcybiskup Gocłowski po wylewie



Arcybiskup Tadeusz Gocłowski

Arcybiskup Tadeusz Gocłowski trafił wczoraj do szpitala z rozległym wylewem. Dowiedziałem się o tym dzisiaj podczas przeglądania bieżących informacji na portalach Onet i WP.Pl. Ze sporym zdziwieniem zauważyłem, że ani słowa na ten temat nie zamieścił regionalny portal Trojmiasto.pl. W każdym razie do tej chwili, a jest godzina 14.45! Przeoczenie czy brak zainteresowania? A może tylko słaba operatywność dziennikarzy?



Z drugiej strony patrząc, milczenie jest może lepsze niż pełne pogardy komentarze typu:



Po co te obawy, po co ten strach, przecież jest Bóg, jest Jezus, są Aniołowie i inne święte osoby. Życie na Ziemi to tylko okres przejściowy, nasza męka przed życiem wiecznym. Dlaczego więc artykuł jest napisany tak jakby coś się stało. Biskup powinien się cieszyć że niedługo pójdzie do swojego Pana. Przecież od urodzenia nam to wtłaczają, więc skąd ta panika?



Jak to do szpitala !!??? Zgodnie z zaleceniami kościoła, żaden człowiek nie ma prawa ingerować w życie ludzkie, w ten czy inny sposób. Trzeba pogodzić się z wolą Boga, przychodzi pewien wiek i tu nie da się nic oszukać ani utargować. Czy też może zdobycze nowoczesnej medycyny są tylko dla wybranych a reszta owieczek niech cierpi i godzi się z wolą Pana???



To smutne, że wielu z nas nie potrafi uszanować cierpienia człowieka, niezależnie od tego, kim on jest czy był. Oczywiście, że wszyscy umrzemy, ale przecież wolelibyśmy chyba, aby ta ostatnia chwila nastąpiła jak najpóźniej. A jeżeli już nadejdzie - dla nas czy naszych bliskich - to może lepiej powstrzymać się od złośliwych komentarzy.



Co do byłego metropolity gdańskiego, to osobiście nie znałem go, ale wielokrotnie miałem okazję spotykać go przy różnych okazjach. Mam nadzieję, że jeszcze go zobaczę.


Eksperyment


Albania

Od dłuższego czasu zastanawiam się, co wpływa na poczytność konkretnych wpisów w moim blogu. Bywa bowiem tak, że niektóre z nich mają po kilka tysięcy odsłon, inne po kilkaset, a jeszcze inne tylko po kilkadziesiąt. Być może decyduje o tym chwytliwy tytuł, a być może etykiety (czyli  tzw. tagi), a może po prostu przypadek... Dlatego dzisiaj nie piszę o niczym konkretnym, traktując ten post jako zwykły eksperyment. Dla urozmaicenia dodaję fotki z różnych "parafii", tematycznie niemających ze sobą nic wspólnego. Ciekaw jestem efektu, no i ewentualnych komentarzy, które zawsze są mile widziane.


Bailoni

Kozy na argani

Mewia Łacha

 


 


 

Trochę czepialstwa, trochę wspomnień...




Homestay w Murgob



Jak

Barents.pl - Biuro Aktywnych Podróży, z którym mam jechać jesienią do Gruzji i Armenii, organizuje także inne imprezy, między innymi trekking po krajach Azji Środkowej. Wydaje mi się jednak, że czasami bierze niektóre ceny z sufitu. Swoim wątpliwościom dałem wyraz w cytowanym niżej mailu:

Umywalka w Murgob
Witam

Granica tadżycko-kirgiska
Przeglądam właśnie Waszą ofertę trekkingu po Pamirze. (http://www.barents.pl/tadzykistan-trekking-w-pamirze) Cena ok. 100 euro za wizę do Tadżykistanu i za pozwolenie na wjazd do GBAO wydaje mi się być stanowczo zbyt wygórowana. We wrześniu ub. roku na lotnisku w Duszanbe płaciłem za wizę 35 USD, natomiast za przepustkę do Pamiru 20 somoni, czyli niespełna 10 dolarów.

Pozdrawiam

Ireneusz Gębski

W ofercie niezbyt precyzyjnie podano też nazwy niektórych miejscowości, np. Osze zamiast Osz, czy Murbag zamiast Murgob. Są to oczywiście drobiazgi, ale o ile wybaczam takowe w relacjach poszczególnych globtroterów, o tyle trudno mi je zaakceptować na stronach profesjonalnych lub za takich się uważających touroperatorów.

Przy okazji kilka  foto  z Pamiru, a dla chętnych link do relacji z podróży

 

Osz

http://ireneuszgebski.blogspot.com/2015/09/duszanbe-i-hisor.html

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty