Rząd zapowiedział zniesienie od 1 lutego części ograniczeń związanych z pandemią. Otwarte zostaną galerie handlowe i muzea oraz zniesione godziny dla seniorów. Nadal jednak zamknięte będą hotele i restauracje. Tymczasem statystycznie rzecz biorąc, sytuacja pandemiczna na dzisiaj wygląda następująco:
Ogólna liczba zakażonych - 1 513 385, z czego w ostatnim dniu – 4 706.
Zmarło dotychczas – 37 180, z czego wczoraj 98.
Wyzdrowiało od początku pandemii - 1 270 467, z czego wczoraj 5 893.
Wykonane testy – 8 639 461, z czego wczoraj 32 276.
Zaszczepiono do tej pory - 1 156 931, z czego wczoraj 15 850.
Co o tym myślę? Tak zwani ozdrowieńcy to często osoby długo jeszcze borykające się z różnymi powikłaniami po Covid – 19. Szczepienia przebiegają zbyt wolno, a liczba testów jest niewystarczająca. Nie rozumiem sensu zamknięcia hoteli i restauracji przy jednoczesnym otwarciu kościołów i sklepów. Bezsensowne również wydaje mi się noszenie maseczek w otwartej przestrzeni, zwłaszcza w miejscach, gdzie w zasięgu wzroku nie widać ani jednego człowieka. Poza tym ostatnio nie słychać jakoś o powrocie do kolorowych stref. A przecież w ubiegłym roku nasz rząd dzielił kraj na strefy czerwone, żółte i zielone – w zależności od liczby zakażeń. Nie sądzę, żeby aktualnie wszystkie województwa znajdowały się w strefie czerwonej.