Dźwięki z kurnej chaty
Etykiety:
dźwięki,
instrumenty ludowe,
istebna,
Jan Kawulok,
Janusz Macoszek,
Kurna chata
Lokalizacja:
Istebna, Polska
Lubię podróże (68 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Biesiada góralska
Etykiety:
biesiada góralska,
Kapela góralska Watra,
koliba,
kuracjusze,
ognisko,
Wisła
Lokalizacja:
Wisła, Polska
Lubię podróże (68 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
W krainie Morcinka
Na Kaplicówce |
Dzisiaj krótka wizyta w Skoczowie. Z Ustronia
pojechaliśmy busem relacji Wisła- Katowice (bilet 5 zł). Skoczów od
najmłodszych lat kojarzył mi się z Gustawem Morcinkiem. Niegdyś zaczytywałem
się w jego książkach. Do dziś mam zresztą w swojej biblioteczce kilka jego
utworów, w tym "Górniczy zakon", "Wyrąbany chodnik", "Inżynier
Szeruda" oraz zbiór nowel łącznie z tą najbardziej znaną, bo będącą
lekturą szkolną (przynajmniej w moich czasach), czyli "Łysek z pokładu
Idy". Oczywiście wiem o niechlubnej karcie w życiorysie Morcinka, ale jego
polityczne wybory z lat pięćdziesiątych nie powinny negatywnie rzutować na
całokształt jego twórczości. Odnalazłem zatem pomnik pisarza, by po ludzku
oddać mu hołd za wzruszenia wyniesione niegdyś z lektury jego książek.
Kolejnym punktem mojej wędrówki po Skoczowie była
Kaplicówka, inaczej Górka Wilamowicka (389 m n.p.m.). Na tym wzgórzu znajduje się
metalowy krzyż papieski oraz obelisk upamiętniający wizytę Jana Pawła II w Skoczowie.
Mieści się tutaj również sanktuarium św. Jana Sarkandra. Ze wzgórza roztacza się
rozległy widok na Skoczów oraz na pasmo Beskidów.
Spacer zakończyłem na rynku. Znajduje się tutaj między
innymi fontanna (obecnie nieczynna) z figurą Jonasza (Trytona) oraz osiemnastowieczny
ratusz.
Skoczów - ratusz |
Skoczów - kościół ewangelicko-augsburski św. Trójcy |
Skoczów - aleja Jana Pawła II |
Skoczów - krzyż papieski na Górce Wilamowickiej (Kaplicówka) |
Skoczów - kościół św. Piotra i Pawła |
Skoczów - pomnik Gustawa Morcinka |
Skoczów - fontanna Jonasza (Trytona) na rynku |
Etykiety:
górka wilamowicka,
Gustaw Morcinek,
Jan Paweł II,
Jan Sarkander,
Jonasz,
Kaplicówka,
Skoczów
Lokalizacja:
Skoczów, Polska
Lubię podróże (68 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
U Bogdana w Mikołowie
Mikołów - rynek |
Niespodziewana i nieplanowana wycieczka do Mikołowa.
Tym razem nie jechałem z żadnym biurem turystycznym i nie zamierzałem zwiedzać tego skądinąd sympatycznego miasta.
Dlaczego i po co więc tam pojechałem?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba cofnąć się w czasie o prawie 45 lat.
Tyle bowiem czasu upłynęło od wyjazdu z Pępic do Mikołowa Bogdana Buchcica. Przez
te kilkadziesiąt lat nie widzieliśmy się ani razu. Teraz wyjaśnienie
najważniejsze - Pępice pod Kielcami to rodzinna wioska Bogdana i moja. Mało
tego, przez kilkanaście lat byliśmy najbliższymi sąsiadami. Kolegami może nie,
gdyż dzieli nas pięcioletnia różnica wieku, a w okresie dziecięcym jest to
raczej dużo. Niemniej jednak zawsze wspominałem go z sympatią.
Kilka dni temu Bogdan zorientował się (dzięki moim
wpisom na blogu), że przebywam w Ustroniu, a więc przysłowiowy rzut beretem od
Mikołowa. Zaprosił mnie więc do siebie. Dwa razy nie trzeba było mi powtarzać.
Wczoraj wczesnym popołudniem wsiadłem do busa linii Brothers i po niespełna
półtoragodzinnym przejeździe byłem już w Mikołowie.
Kilkugodzinne spotkanie upłynęło w miłej atmosferze,
pełnej wspomnień o bliskich nam miejscach i ludziach. Niestety, wielu naszych
dawnych znajomych oraz członków rodziny nie ma już na tym świecie. Czas robi
swoje. Tym bardziej więc cenne są takie spotkania po latach. Pozwalają bowiem
na przypomnienie dawnych zdarzeń i uzupełnienie wiedzy o aktualnie zachodzących
zmianach w rodzinnych stronach.
Bogdan wraz z małżonką mieszka w okazałym domu nieopodal
bazyliki. Od wielu lat z powodzeniem prowadzi własną działalność gospodarczą.
Etykiety:
Bogdan Buchcic,
Bus Brothers,
Mikołów,
Pępice,
spotkanie,
Ustroń
Lokalizacja:
Mikołów, Polska
Lubię podróże (68 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Od Masztalskiego po Czantorię
Aleksander Trzaska - "Masztalski" |
W sanatorium teoretycznie powinno być dużo czasu
wolnego. Jeżeli jednak spędza się go aktywnie, to czasami nie ma kiedy
uporządkować zdjęć i notatek. Dzisiaj przedstawiam więc w telegraficznym
skrócie wydarzenia z ostatnich dni.
W czwartek spędziliśmy półtorej godziny z Masztalskim.
Zapewne starsi z czytelników pamiętają ten śląski kabaret. Tym razem
reprezentował go tylko jeden z jego członków, czyli Aleksander Trzaska. Jego
występ, choć złożony z ogólnie znanych dowcipów, podobał się publiczności, wywołując
nieustanne salwy śmiechu. A o to przecież chodziło. Wszak śmiech to zdrowie.
Piątkowe popołudnie spędziliśmy w polskim i czeskim
Cieszynie. Po mieście oprowadzał nas rodowity cieszynian Piotr Brenner. Ten
były nauczyciel, a obecnie przewodnik beskidzki, posiada ogromną wiedzę o
zabytkach, historii i aktualnych sprawach swojego rodzinnego miasta. Niestety,
nie wszyscy uważnie go słuchali. Wielu uczestników wycieczki nie mogło się
bowiem doczekać przejścia przez most na Olzie, by po czeskiej stronie dokonać
zakupów. A swoją drogą jest tam mnóstwo sklepów z tańszymi niż u nas produktami, zwłaszcza tymi
z procentami.
W sobotę zwiedziliśmy wnętrza zamku książęcego w
Pszczynie, wysłuchaliśmy m.in. historii o księżnej Daisy i obejrzeliśmy
rozległy park. Następnie pojechaliśmy do Goczałkowic, gdzie podziwialiśmy
ogrody Kapiasa oraz spacerowaliśmy po koronie zapory zbiornika wodnego.
Natomiast dzisiaj po śniadaniu wybrałem się samotnie
na szczyt Czantorii. Ogólny czas wędrówki z Rosomaka i z powrotem to trzy i pół
godziny, z czego samo podejście na szczyt (995 m n.p.m.) zajęło mi godzinę i
pięć minut. Pod górę szedłem czerwonym szlakiem, tuż obok trasy zjazdowej, od
strony dolnej stacji kolejki w Ustroniu Polanie. Jest tam dość stromo. Widoki z
29-metrowej metalowej wieży po czeskiej stronie nie były zbyt imponujące, gdyż wyraźnie
popsuła się pogoda. W drogę powrotną poszedłem zaśnieżonym wierzchołkiem góry obok Horskiej Chaty i zszedłem niebieskim
szlakiem wzdłuż trasy narciarskiej do Poniwca.
Piotr Brenner (w środku) |
Rynek w polskim Cieszynie |
Rynek w czeskim Cieszynie |
Olza |
Piec w jednej z komnat zamku w Pszczynie |
Wnętrze zamku w Pszczynie |
Pszczyna - przed zamkiem |
Park w Pszczynie - trzypniowy dąb |
Zamek w Pszczynie |
Ogrody Kapiasa w Goczałkowicach |
Ogród Kapiasa w Goczałkowicach |
Zapora w Goczałkowicach |
Ryby pod zaporą w Goczałkowicach |
W drodze na Czantorię |
Trasa zjazdowa z Czantorii |
Wieża widokowa na szczycie Czantorii |
Szczyt Czantorii z wieży widokowej |
Horska Chata |
Ratrak w Poniwcu |
Etykiety:
Aleksander Trzaska,
Cieszyn,
Czantoria,
Goczałkowice,
księżna Daisy,
Masztalski,
ogrody Kapiasa,
Olza,
Piotr Brenner,
Poniwiec,
Pszczyna,
sanatorium Rosomak
Lubię podróże (68 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Esencja Cejlonu
Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05. Boeing 347, należący do...
Posty
-
Od blisko dwóch lat nie kupuję chleba w sklepach tylko samodzielnie wypiekam go w domu. Nic więc dziwnego, że znajomi od czasu do czasu...
-
Ulotka Fundacji Miej Serce W skrzynce pocztowej znalazłem nietypową przesyłkę: białą kopertę z czymś twardym w środku, bez adresu n...
-
Energa - opłata za wezwanie Zazwyczaj regularnie uiszczam opłaty za czynsz i media. Zdarzyło mi się jednak zapomnieć o dokonaniu p...
-
Zdjęcie pochodzi z 2013 roku, ale właśnie to auto prowadziłem wczoraj Znane powszechnie przysłowie mówi, że chytry dwa razy traci. ...
-
Autor: Stanisław Kmiecik W swojej skrzynce pocztowej znalazłem przesyłkę zawierającą sześć kartek świątecznych z kopertami, mini ka...
-
Moroszka - główny cel wyjazdu Układ był prosty, przynajmniej teoretycznie. Danka i Sławek, których po raz pierwszy zawiozłem do ...
-
"Nikoś" Nikodem Skotarczak Mówi się, że po śmierci wszyscy są równi i że do grobu niczego nie zabierzemy. Fakt, niczego ni...
-
Ireneusz Gębski książki Blogowanie jest (myślę, że zgodzą się mną inni blogerzy) formą nałogu. Obserwujemy statystyki wejść na nas...
-
Z serwisu MojeKartki.info otrzymałem maila z taką oto propozycją: Witaj Początek Nowego Roku to bardzo dobra okazja do wysłania eka...
-
Niewiele brakowało, a nabrałbym się na promocyjne sztuczki UPC. W celu zmniejszenia wysokości rachunków za telewizję, Internet i tele...