Szczecin , defilada 1962 r. |
Kartka z dziennika
Etykiety:
czołg,
Dwie ukryte tragedie w cieniu atomowej apokalipsy,
dziennik,
kryzys kubański,
Moszczenica,
Paweł Soroka,
Szczecin,
wnuki,
zapiski
Lubię podróże (70 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Znowu o martwych duszach
Przed prawie rokiem pisałem tutaj o "martwych duszach" w placówce oświatowej zwanej Akademia Pomorskie Centrum Edukacyjne. Wówczas Wydział Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku poprosił mnie o potwierdzenie, czy byłem słuchaczem tej szkoły. Zgodnie z prawdą napisałem oświadczenie, że nigdy nie miałem do czynienia z tą tzw. akademią, ani nawet o niej nie słyszałem. Sądziłem, że to wystarczy i że odpowiednie czynniki postarają się, aby owa uczelnia nie wpisywała na swoje listy fikcyjnych słuchaczy i nie otrzymywała za nich dotacji oświatowych. Okazuje się, że byłem w błędzie...
Dzisiaj ponownie otrzymałem pismo z Urzędu Miejskiego w tej samej sprawie. Zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego Mariola Paluch prosi mnie o powtórne potwierdzenie (chyba powinno być zaprzeczenie?), czy w okresie od stycznia do grudnia 2014 roku uczęszczałem do wymienionej wyżej szkoły. Tym razem nie wystarczy jednak wysłać maila ze stosownym oświadczeniem. Pani dyrektor domaga się, aby uczynić to w formie pisemnej i przesłać za pośrednictwem poczty lub doręczyć osobiście. W takim razie ja się pytam, czy w urzędzie miejskim nie mają drukarki aby wydrukować podpisane i przeskanowane przeze mnie oświadczenie? Dlaczego ja mam tracić pieniądze na znaczek czy czas na przejażdżkę do urzędu, skoro ta sprawa w ogóle mnie nie dotyczy? Wszak przed rokiem jasno i wyraźnie to wytłumaczyłem.
Etykiety:
Akademia Pomorskie Centrum Edukacyjne Szkoła Policealna,
martwe dusze,
oświadczenie,
Urząd miejski w Gdańsku
Lubię podróże (70 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Aborcja i tolerancja
Przed gdańską Galerią Bałtycką od dłuższego czasu stoją przedstawiciele Świadków Jehowy, którzy propagują swoje wydawnictwa. Nie zauważyłem, żeby to komuś przeszkadzało. Ludzie mijają ich na ogół obojętnie, a oni nie są nachalni. Można by więc rzec, że jesteśmy tolerancyjni. Być może, ale nie zawsze i nie w każdej sprawie.
Dzisiaj w tym samym miejscu byłem świadkiem awantury, w tle której była kwestia potencjalnej ustawy o całkowitym zakazie przerywania ciąży. Parę młodych osób zbierało podpisy przeciwko projektowi wzmiankowanej ustawy. Nikogo nie przekonywali na siłę. Kto chciał, podpisywał, kto nie chciał, szedł dalej. Mimo to niektórym przechodniom nie podobał się sam fakt zbierania takich podpisów.
Kiedy tam pojawiłem się, trwała właśnie szarpanina między jednym ze zbierających podpisy z jednej strony, a przeciwnikiem tej inicjatywy z drugiej. Werbalny udział w tym zdarzeniu brała też siostra zakonna. Do bójki nie doszło, ale ostre słowa padały z obu stron.
- Za każdy zebrany podpis Pan Bóg was rozliczy! - wołał jeden ze zwolenników całkowitego zakazu aborcji, który wracał właśnie z żoną i dzieckiem z zakupów.
- O ile Bóg istnieje - odpowiedziała równie głośno młoda dziewczyna.
Zakonnica poświadczyła, że istnieje, bo kiedyś była ciężko chora i wyzdrowiała. Dlatego właśnie wstąpiła do zakonu.
Zazwyczaj nie wypowiadam się na tematy religijne, bo szanuję uczucia innych. Uważam jednak, że w tym wypadku nie chodzi o wiarę, a o brak tolerancji dla innych przekonań. Co komu przeszkadza fakt zbierania podpisów przeciwko wprowadzeniu całkowitego zakazu przerywania ciąży? Przecież nie jest to równoznaczne z nakazywaniem dokonywania aborcji. To jest tylko akcja mająca na celu pozostawienie kobiecie możliwości wyboru. To ona ma zdecydować, czy chce umrzeć przy porodzie, urodzić dziecko z gwałtu czy też genetyczną roślinkę. Dlaczego mamy zabierać jej to prawo? Jeżeli już powołujemy się na Boga, to dlaczego zapominamy o modnej ostatnio klauzuli sumienia? Skoro lekarze mogą z niej korzystać, to dlaczego kobiety nie miałyby prawa rozstrzygać aborcyjnych dylematów we własnym sumieniu? Przecież każdy z nas - trzymając się terminologii religijnej - sam odpowie za swoje uczynki na sądzie ostatecznym.
Lubię podróże (70 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Gotówka jak słoń
Nigdy w życiu nie ubiegałem się o żaden kredyt czy pożyczkę. Mimo to niektóre instytucje finansowe przysyłają mi swoje "atrakcyjne" oferty pocztą, inne zaś atakują mnie telefonicznie. Ostatnio zaszczyciła mnie korespondencją Kasa Stefczyka proponując mi "gotówkę dużą jak słoń, a procent malutki jak mrówka". Faktycznie, na pierwszy rzut oka wydaje się, że oprocentowanie w wysokości 3% w skali roku jest korzystne (o ile ktoś naprawdę potrzebuje gotówki). Kiedy jednak potencjalny pożyczkobiorca doczyta pismo do końca, to mina mu nieco zrzednie. W ostatnim akapicie drobnym drukiem jest bowiem napisane, że rzeczywista stopa procentowa wynosi 17,92 %, a sama prowizja od kwoty7000 zł aż 1190 zł. Do tego opłata przygotowawcza 40 zł. Wspaniale, prawda? Gdybym
Pani Magdalenie Kaczyńskiej dziękuję za pamięć i proponuję, aby nie fatygowała się więcej wysyłaniem do mnie podobnej korespondencji. Na pewno nie skorzystam!
Etykiety:
gotówka jak słoń,
Kasa Stefczyka,
oprocentowanie,
pożyczka,
procent jak mrówka,
prowizja
Lubię podróże (70 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Po pogrzebie arcybiskupa Gocłowskiego
Pogrzeb T. Gocłowskiego (Trojmiasto.pl) |
Pogrzeb arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. W oliwskiej archikatedrze tłumy oficjeli. Biskupi, księża, politycy, posłowie i samorządowcy. Ceremonia pożegnania byłego metropolity trwa długo, prawie trzy godziny. Nic dziwnego więc, że niektórzy przysypiają, np. marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
Wśród komentarzy na portalu Fakt24.pl również takie:
Odszedł pasterz gangsterów Nikoś już czeka na swojego
mentora jak Bolek do nich dołączy to z Kiszczakiem zasiądą
przy okrągłym stole w piekle
Pogrzeb
księdza to jest wydarzenie, że trzeba je przez trzy godziny w TVPIS
transmitować ?!
Do paranoi, szaleństwa i stanu obłąkania ta władza doszła już całkowicie !
Naczelnik Polski Jarosław zaszczycił ceremonię swoją obecnością, natomiast zabronił przybycia swoim pacynkom po to, żeby państwo pisowskie było reprezentowane tylko symbolicznie, zaledwie przez urzędników niskiej rangi. To bardzo małostkowe, charakterystyczne dla tej formacji, bo Zmarły wiele uczynił dla Wolnej Polski.
Z kolei dziennikarzom portalu Trojmiasto.pl archikatedra pomyliła się z archidiecezją...
Tyle spostrzeżeń na gorąco. Rodzinie i bliskim współczuję, a innym zalecam trochę więcej refleksji. Jednym - aby nie grzali się zbytnio w blasku chwały zmarłego, a drugim - aby pohamowali swoją nienawiść lub tylko zwykłą bezmyślność.
Etykiety:
Archikatedra Oliwska,
gdańsk,
komentarze,
pogrzeb arcybiskupa Gocłowskiego,
Tadeusz Gocłowski
Lubię podróże (70 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Molo, dworzec w Sopocie i obywatelstwo dla Gocłowskiego
Sopot - widok z ostrogi mola |
Od soboty będzie obowiązywać opłata za wstęp na sopockie molo (7,50 zł) od osoby. Wraz z kolegą Arturem wykorzystaliśmy więc wczoraj jedną z ostatnich okazji do bezpłatnego zwiedzenia wizytówki Sopotu. Potem przeszliśmy Monciakiem do odrestaurowanego dworca PKP. Przyznać trzeba, że jego wygląd zmienił się radykalnie, oczywiście na plus. Osobiście spodobała mi się multimedialna biblioteka. Nieco mniej sympatii wzbudziły natomiast handlowe punkty firmowane przez Pellowskiego i Szydłowskiego. Ci trójmiejscy potentaci piekarnictwa pojawiają się bowiem wszędzie, gdzie otwiera się jakiś nowy obiekt. Czy naprawdę nie mają żadnej konkurencji, czy może po prostu ich wpływy sięgają tam, gdzie inni nie mają szans na głos? Pewne zastrzeżenia można też mieć do obsługi płatności za WC. Automat, do którego wrzuca się należność w kwocie 2,50 zł, nie wydaje reszty. Jeżeli więc ktoś nie ma drobnych, to ustawia się w kolejce do stanowiska, gdzie siedzi specjalnie w tym celu zatrudniona pracownica, która wymienia pieniądze. Samo wejście do toalety nie jest ograniczone żadnymi bramkami, więc teoretycznie wielu potrzebujących może prześlizgnąć się bez zapłaty, zwłaszcza wtedy, gdy jest spora kolejka do wymiany pieniędzy.
Radni Gdańska przyznali dzisiaj honorowe obywatelstwo miasta dla arcybiskupa Gocłowskiego. To piękny gest, ale czy odrobinę nie spóźniony? Jak wiadomo, emerytowany metropolita przebywa w szpitalu po ciężkim wylewie, a jego stan określany jest jako krytyczny. Pozostaje tylko mieć nadzieję, ze wiadomość o tej nobilitacji dotrze jeszcze do jego świadomości... Pozytywne jest jednak to, że na 33 obecnych radnych aż 31 było za przyznaniem tego tytułu dla Tadeusza Gocłowskiego.
Etykiety:
honorowe obywatelstwo,
molo,
Pellowski,
sopot,
Sopot dworzec,
Szydłowski,
Tadeusz Gocłowski,
WC
Lubię podróże (70 odwiedzonych państw) i książki (kilka napisanych i opublikowanych oraz kilka tysięcy przeczytanych).
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Na pakistańskich drogach i bezdrożach
Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...
Posty
-
Od blisko dwóch lat nie kupuję chleba w sklepach tylko samodzielnie wypiekam go w domu. Nic więc dziwnego, że znajomi od czasu do czasu...
-
Ulotka Fundacji Miej Serce W skrzynce pocztowej znalazłem nietypową przesyłkę: białą kopertę z czymś twardym w środku, bez adresu n...
-
Energa - opłata za wezwanie Zazwyczaj regularnie uiszczam opłaty za czynsz i media. Zdarzyło mi się jednak zapomnieć o dokonaniu p...
-
Zdjęcie pochodzi z 2013 roku, ale właśnie to auto prowadziłem wczoraj Znane powszechnie przysłowie mówi, że chytry dwa razy traci. ...
-
Autor: Stanisław Kmiecik W swojej skrzynce pocztowej znalazłem przesyłkę zawierającą sześć kartek świątecznych z kopertami, mini ka...
-
Moroszka - główny cel wyjazdu Układ był prosty, przynajmniej teoretycznie. Danka i Sławek, których po raz pierwszy zawiozłem do ...
-
"Nikoś" Nikodem Skotarczak Mówi się, że po śmierci wszyscy są równi i że do grobu niczego nie zabierzemy. Fakt, niczego ni...
-
Ireneusz Gębski książki Blogowanie jest (myślę, że zgodzą się mną inni blogerzy) formą nałogu. Obserwujemy statystyki wejść na nas...
-
Z serwisu MojeKartki.info otrzymałem maila z taką oto propozycją: Witaj Początek Nowego Roku to bardzo dobra okazja do wysłania eka...
-
Niewiele brakowało, a nabrałbym się na promocyjne sztuczki UPC. W celu zmniejszenia wysokości rachunków za telewizję, Internet i tele...