Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tomasz Grodzki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tomasz Grodzki. Pokaż wszystkie posty

Gesty i słowa



W mediach nadal wałkowany jest „środkowy palec” posłanki Lichockiej, choć od jego pokazania (przypadkowego wg samej zainteresowanej) upłynęło już ponad tydzień.  Jedno jest pewne. Dzięki temu gestowi pani Joanna zyskała  popularność, jakiej niektórzy posłowie nie zdobywają nawet przez kilka kadencji. Pytanie tylko, czy było warto?

Co prawda, pani Lichockiej nie grozi  to co spotkało agenta Tomka (areszt) i prezesa NIK Banasia (przeszukanie), ale musi wiedzieć, że prezes wszystkich prezesów nie lubi, gdy ktoś wkłada mu kij w szprychy. Co innego, gdyby on sam wszedł na mównicę „bez żadnego trybu” i powiedział parę szczerych słów o kanaliach czy zdradzieckich mordach. No, ale  nie zapominajmy o fredrowskim „Znaj proporcjum, mocium panie”, albo mówiąc bardziej brutalnie: "Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”…

A tak w ogóle to miałem dzisiaj napisać o wprowadzających w błąd tytułach niektórych materiałów. Oto konkretny przykład: portal telewizjarepublika.pl alarmuje „SZOK! Szpital, w którym pracował Grodzki zniszczył teczki pacjentów!...”  Bez zagłębiania się w treść artykułu można by pomyśleć, że popełniono jakieś przestępstwo. Wiadomo bowiem, że obecny marszałek senatu jest na celowniku. Przeciętny odbiorca może więc pomyśleć: „No tak, brał łapówki, a teraz chce to ukryć”. Sęk w tym, że wspomniane dokumenty zostały zutylizowane zgodnie z przepisami archiwalnymi, które jasno określają okresy przechowywania takich czy innych akt.

A już całkowitym drobiazgiem jest taki oto tytuł z pikio.pl: „Smutne, Anna Mucha pożegnała się z synem…”  Jeśli ktoś jest ciekaw, o jakie pożegnanie i z jakim synem chodzi, niech sam sobie sprawdzi,  żeby przekonać się osobiście o medialnych manipulacjach.

Z kompromisem nie każdemu po drodze

Antoni Macierewicz

Za nami inauguracja IX kadencji Sejmu i X Senatu. O ile w wypadku wyboru marszałka izby niższej nie było żadnych niespodzianek, bo z góry było wiadomo, iż zostanie nim Elżbieta Witek, o tyle w przypadku marszałka „izby zadumy” do końca nikt nie mógł być pewien wyniku. Różnica głosów pomiędzy Grodzkim a Karczewskim  - jak się potem okazało – wyniosła trzy głosy. Mogłaby być większa, gdyby Lidia Staroń nie wstrzymała się od głosu. Mogła jednak być także sytuacja odwrotna, gdyby senatorowie niezależni zagłosowali za kandydaturą Karczewskiego lub gdyby ktoś z senatorów opozycji dał się przekupić (a wiadomo, że takie próby były podejmowane).
Teraz kilka słów refleksji na temat pierwszego posiedzenia Sejmu, a właściwie  tej jego części, którą prowadził marszałek senior Antoni Macierewicz. To, że witając gości, pominął Aleksandra Kwaśniewskiego (naprawił tę niezręczność dopiero po tym, gdy po sugestii Włodzimierza Czarzastego na przywitanie byłego prezydenta zdecydował się Andrzej Duda) można ostatecznie zrozumieć. O wiele trudniej zrozumieć konfrontacyjny ton jego wystąpienia i nawoływanie do rozliczeń autorów stanu wojennego. Kogo on chce rozliczać po prawie czterdziestu latach? Szeregowych  żołnierzy i  pomniejszych działaczy PZPR (twórcy stanu wojennego są już nieosiągalni dla ziemskiej sprawiedliwości)? Poza tym skąd Macierewicz wytrzasnął informacje o setkach ofiar stanu wojennego? Nie mam co prawda dostępu do dokładnych danych, ale z dostępnych mi źródeł wynika, że można mówić o kilkudziesięciu ofiarach śmiertelnych (oczywiście wiem, że to też dużo). Jak długo jednak można  rozgrzebywać te zaschnięte rany? Owszem, trzeba pamiętać, ale nie jątrzyć.
O ileż lepiej wypadło przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Jeżeli nawet było ono elementem kampanii prezydenckiej, to przynajmniej sprawiało wrażenie szczerego. Apelowanie o zgodę i zasypywanie głębokich podziałów zawsze jest godne pochwały. Niestety, wygląda na to, że Macierewicz rozmyślnie storpedował  prezydenckie apele o rozsądek i dążenie do kompromisu.

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty