Gesty i słowa



W mediach nadal wałkowany jest „środkowy palec” posłanki Lichockiej, choć od jego pokazania (przypadkowego wg samej zainteresowanej) upłynęło już ponad tydzień.  Jedno jest pewne. Dzięki temu gestowi pani Joanna zyskała  popularność, jakiej niektórzy posłowie nie zdobywają nawet przez kilka kadencji. Pytanie tylko, czy było warto?

Co prawda, pani Lichockiej nie grozi  to co spotkało agenta Tomka (areszt) i prezesa NIK Banasia (przeszukanie), ale musi wiedzieć, że prezes wszystkich prezesów nie lubi, gdy ktoś wkłada mu kij w szprychy. Co innego, gdyby on sam wszedł na mównicę „bez żadnego trybu” i powiedział parę szczerych słów o kanaliach czy zdradzieckich mordach. No, ale  nie zapominajmy o fredrowskim „Znaj proporcjum, mocium panie”, albo mówiąc bardziej brutalnie: "Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”…

A tak w ogóle to miałem dzisiaj napisać o wprowadzających w błąd tytułach niektórych materiałów. Oto konkretny przykład: portal telewizjarepublika.pl alarmuje „SZOK! Szpital, w którym pracował Grodzki zniszczył teczki pacjentów!...”  Bez zagłębiania się w treść artykułu można by pomyśleć, że popełniono jakieś przestępstwo. Wiadomo bowiem, że obecny marszałek senatu jest na celowniku. Przeciętny odbiorca może więc pomyśleć: „No tak, brał łapówki, a teraz chce to ukryć”. Sęk w tym, że wspomniane dokumenty zostały zutylizowane zgodnie z przepisami archiwalnymi, które jasno określają okresy przechowywania takich czy innych akt.

A już całkowitym drobiazgiem jest taki oto tytuł z pikio.pl: „Smutne, Anna Mucha pożegnała się z synem…”  Jeśli ktoś jest ciekaw, o jakie pożegnanie i z jakim synem chodzi, niech sam sobie sprawdzi,  żeby przekonać się osobiście o medialnych manipulacjach.

1 komentarz:

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty