Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jarosław Kaczyński. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jarosław Kaczyński. Pokaż wszystkie posty

Twój ból jest lepszy ...


Nie śledzę na co dzień nowości muzycznych. Przyznam nawet, że w ogóle niewiele muzyki słucham. Zapewne więc nieprędko dowiedziałbym się o piosence Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój”. Podejrzewam, że dotyczy to wielu innych Polaków, którzy rzadko  słuchają radiowej Trójki. Owszem, już od dłuższego czasu docierały do mnie wiadomości, że w tym programie nie dzieje się najlepiej; że odchodzą  stamtąd znani, lubiani i zasłużeni dziennikarze, jak np. Wojciech Mann. Jednak dopiero unieważnienie notowania Listy Przebojów, na której piosenka Kazika znalazła się na pierwszym miejscu,  zwróciło powszechną uwagę na nią samą oraz wzmiankowany utwór.

O co chodzi w piosence? Oczywiście o prezesa Kaczyńskiego, który „poza wszelkim trybem” – jak to ma w zwyczaju – wjechał dziesiątego kwietnia na zamknięty dla innych cmentarz. Staszewski zaś – również zgodnie ze swoim wieloletnim zwyczajem piętnowania polityków, niezależnie od opcji politycznej – odniósł się ironicznie do tego zdarzenia.

Utwór Kazika dzięki czyjejś nadgorliwości  zyskuje coraz większą popularność. Nagłaśniane jest również odejście Marka Niedźwieckiego z Trójki. Usunięcie informacji o wygranej Staszewskiego skomentowali nawet ministrowie Gliński i Brudziński. Obaj co prawda krytycznie odnieśli się do samej piosenki, ale potępili działania szefostwa Programu Trzeciego PR. Zapewne wiedzą bowiem dobrze, że cenzura w obecnych czasach przynosi skutek odwrotny od zamierzonego.

Dziesięć lat po...


Dziesiąta rocznica katastrofy smoleńskiej. Aż się wierzyć nie chce, kiedy te dziesięć lat zleciało. Pamiętam tamten dzień jak dziś. Tragiczna wiadomość dotarła do mnie podczas golenia. Dopiero później dowiedziałem się, że jako pierwszy przekazał ją zmarły przed paroma dniami Wiktor Bater, wówczas dziennikarz Polsat News. W ową pamiętną sobotę wybierałem się akurat na ślub kuzyna mojej żony. Wówczas na gorąco pisałem m.in.:

Jakimś niewyobrażalnym zrządzeniem losu stało się to nieopodal miejsca, w którym 70 lat temu sowieccy siepacze wymordowali tysiące polskich oficerów.  Właśnie w celu uczczenia ich pamięci niżej wymienieni polecieli do Rosji. Nie mogli przewidzieć, bo nikt nie był w stanie tego sobie wyobrazić, że jadąc oddać hołd poległym, sami staną się ofiarami, których pamięć będzie żywa przez długie lata.

Można wiele mówić, można wspominać znane niemal wszystkim postacie polityków, wojskowych, duchownych i urzędników, których tak niespodziewanie i w tak znamiennych okolicznościach dopadła śmierć, ale chyba najlepiej będzie po prostu oddać im cześć i zachować w pamięci…

Co było dalej, wiemy wszyscy. Powszechna żałoba i nadzieja na narodowe pojednanie. Niestety, życie pokazało, że zamiast zgody i wzajemnego zrozumienia, wykopane zostały jeszcze większe rowy, dzielące społeczeństwo. W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Nie wszyscy byli politykami i nie wszyscy należeli do PiS. Z biegiem lat jednak to właśnie PiS przywłaszczyło sobie  prawo do ich reprezentowania. I tak zostało do chwili obecnej…

O zawłaszczeniu ofiar katastrofy (celowo podkreślam to słowo, żeby odciąć się od hipotez o zamachu) świadczy także  przebieg dzisiejszego składania wieńców na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Wszyscy widzieli tłum oficjeli towarzyszących Jarosławowi Kaczyńskiemu. Czy takie ostentacyjne lekceważenie zaleceń obowiązujących podczas pandemii przysporzy sympatii prezesowi PiS? Pytanie retoryczne, bo w setkach i tysiącach komentarzy widać zbulwersowanie, żeby nie powiedzieć, wkur… internautów. O ileż więcej zyskałby brat tragicznie zmarłego prezydenta, gdyby sam podszedł pod pomnik, złożył wieniec i oddał hołd ofiarom tej strasznej katastrofy. Taki gest miałby wydźwięk porównywalny do samotnej modlitwy papieża Franciszka na pl. Św. Piotra...

Pani marszałek Witek


Sejm przyjął dzisiaj dymisję Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. Była to oczywiście tylko formalność po wczorajszym ogłoszeniu zamiaru rezygnacji przez Kuchcińskiego w obecności Jarosława Kaczyńskiego. Na resztę kadencji zastąpi go Elżbieta Witek, dotychczasowa szefowa MSW  (245 głosów). Zanim to jednak nastąpiło, poseł PO Sławomir Nitras, podczas prezentacji kandydatki swojej partii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (135 głosów), wygłosił ostre przemówienie skierowane przeciwko PiS. Nieco wcześniej Urszulę Pasławską (29 głosów), kandydatkę PSL zarekomendował równie emocjonalnie Władysław Kosiniak-Kamysz. Rzecz jasna, kandydatki opozycji nie miały żadnych szans w starciu z Elżbietą Witek.

Ciekawostką jest fakt, że żadne ugrupowanie nie zgłosiło mężczyzny, ale nie czepiajmy się. Ważniejsze jest, że PiS nie wystawił kandydatury z mocnym politycznym życiorysem. Pani Witek mimo czternastoletniego stażu w parlamencie, tak na dobre zaistniała w polityce dopiero w 2015 roku, kiedy to została rzecznikiem PiS. Jednakże, patrząc z drugiej strony, do końca kadencji Sejmu zostało już tylko kilka miesięcy. Może więc  nie opłacało się  PiS szukać lepszych kandydatów, których zresztą nie ma tak wielu, zwłaszcza po tym, gdy czołowi działacze tego ugrupowania dostali się do parlamentu europejskiego. Krótka ławka rezerwowych zapewne nie cieszy prezesa PiS, ale jak mówi przysłowie: każdy orze jak może…

Pewnie jestem złośliwy, ale zastanawiam się, czy były już marszałek Kuchciński specjalnie złożył swoją rezygnację z funkcji marszałka Sejmu w dniu swoich 64 urodzin, czy pomógł mu w tym tak zwany szeregowy poseł…
P.S. A propos rocznic, to Władymir Putin 20 lat temu został premierem Rosji. Ot, tak mi się przypomniało...

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty