Migawki z sanatorium (8)

 

Miałem zamiar wejść dzisiaj na Chełmiec. Niestety, nisko wiszące chmury zasnuwały wierzchołek tej góry. Zmieniłem więc plany i wybrałem się  na spacer do centrum Wałbrzycha. Ostatni raz chodziłem po tym mieście w 1975 roku. Co nieco zmieniło się od tego czasu. Nie funkcjonuje już żadna kopalnia węgla, ale jedna z nich udostępniona jest do zwiedzania. Chodzi o dawną „Julię” znaną też jako ”Thorez”. Obiekt ten nazywa się obecnie Stara Kopalnia Centrum Nauki i Sztuki.  Aby zachęcić turystów do odwiedzin Wałbrzycha miasto oferuje bilet zbiorczy za 81 zł (ulgowy 59), w ramach którego można zwiedzać wspomnianą Starą Kopalnię, Palmiarnię, Zamek Książ i Muzeum Porcelany. Bilet ważny jest aż 12 miesięcy, więc można sobie na spokojnie zaplanować odwiedziny poszczególnych obiektów.

 Z okazji rocznicy porozumień sierpniowych pod kopalnianym krzyżem złożyli wieńce m. in. parlamentarzyści  PO oraz pochodzący z pobliskich Świebodzic wiceminister Ireneusz Zyska. Kwiaty i wieńce złożono też pod figurką św. Barbary, patronki górników.

W centrum Wałbrzycha przeszedłem najpierw w pobliżu okazałego gmachu poczty. Na placu przed nim stoi obelisk poświęcony ofiarom katastrofy smoleńskiej (widnieją na nim nazwiska wszystkich 96 osób uczestniczących w tym tragicznym locie). Na pobliskim rynku  z dużą fontanną pośrodku kręci się zaledwie parę osób. Może to wina pogody? W jakimś stopniu na pewno, ale generalnie rzecz biorąc, Wałbrzych sprawia wrażenie miasta wymarłego. O ile jeszcze w typowych sypialniach, czyli Podzamczu i Piaskowej Górze, widać jakiś większy ruch, o tyle w  śródmieściu  jest pustawo. Widać wiele opuszczonych kamienic i pozamykanych zakładów usługowych.

Zachodzę jeszcze pod okazałą kolegiatę NMP Bolesnej i św. Aniołów Stróżów z przełomu XIX i XX wieku. Podziwiam jej strzeliste wieże spod daszku, pod którym schroniłem się przed przelotnym, ale dość intensywnym deszczem. Potem oglądam jeszcze gmach ratusza, przed którym również jest fontanna, choć mniejsza od tej na rynku. Przechodzę obok tężni solankowej w Parku im. Jana III Sobieskiego, mijam  Pomnik Górnictwa Wałbrzyskiego przy ul. Wyzwolenia i kieruję się powoli na Szczawno-Zdrój. Dzisiejszy dystans to nieco ponad 15 kilometrów.




Stara kopalnia




Gmach poczty w Wałbrzychu









Tężnia solankowa w Wałbrzychu

Pomnik Górnictwa Wałbrzyskiego




 

Migawki z sanatorium (7)

 

Niepostrzeżenie upłynął tydzień od przyjazdu do Szczawna-Zdroju. Najbliższe okolice już nieco poznałem, więc wybieram się na coraz dłuższe spacery. Dzisiaj zdecydowałem się pójść do ruin Starego Książa. Odległość w jedną stronę wynosi jakieś sześć kilometrów, ale łącznie przeszedłem ponad 22. Częściowo dlatego, że po drodze wzbogaciłem program zwiedzania, a częściowo z powodu pomylenia drogi pod koniec trasy.

 Stary Książ zbudowano pod koniec osiemnastego wieku jako imitację średniowiecznego zamku. Budowlę wzniesiono z polecenia Henryka VI Hochberga na skalnym wzgórzu (375 m n.p.m.). W dole wąwozu płynie rzeka Pełcznica, a po jego drugiej stronie wznosi się ten bardziej znany Zamek Książ. Stary Książ był  jedną z największych atrakcji turystycznych Śląska, ale tylko do drugiej wojny światowej. Po wojnie żołnierze radzieccy spalili zamek i już nigdy go nie odbudowano. Obecnie znajduje się tu punkt widokowy oraz będący pomnikiem przyrody bluszcz o obwodzie pnia 40 cm. Turystów tu prawie nie widać.

Spod ruin Starego Książa zszedłem stromym zejściem na dno wąwozu, a następnie wijącą się wzdłuż Pełcznicy  tzw. Ścieżką Hochbergów podążyłem w stronę  Świebodzic. Po drodze minąłem będący pomnikiem przyrody cis „Bolko”. W samych Świebodzicach obejrzałem ruiny kościoła św. Anny i leśnymi duktami poszedłem do wałbrzyskiego Podzamcza. Tu, jak już wyżej wspomniałem, trochę się „zakręciłem” i w efekcie zrobiłem parę ponadplanowych kilometrów. Nie szkodzi, bo każda dodatkowo spalona kaloria sama w sobie jest wartością dodaną.


 






































Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty