Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyspa Sobieszewska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyspa Sobieszewska. Pokaż wszystkie posty

Wokół Wyspy Sobieszewskiej


Kamienna Grobla nadal niedostępna

Odbyłem dzisiaj kolejną samotną wycieczkę rowerową. Tym razem pojechałem do Sobieszewa. Byłem już co prawda na Wyspie Sobieszewskiej w tym roku, ale poprzednim razem nie objechałem jej dookoła. Nadrobiłem zatem tę zaległość. Objazd wyspy zacząłem od Rezerwatu Ptasi Raj. Niestety, kamienna grobla nadal jest niedostępna dla turystów. Można za to leśną ścieżką dojechać do drewnianych wież obserwacyjnych. Przy drugiej z nich znajduje się drewniana kładka. Nie można jednak przejechać po niej rowerem, gdyż jej stan jest po prostu opłakany. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu wyglądała zupełnie inaczej. Jedno się nie zmieniło: ptaki nadal pięknie śpiewają i równie pięknie pachnie sosnowy las.

Z Ptasiego Raju pojechałem w kierunku Świbna, ale nie asfaltową ulicą Turystyczną, lecz leśnym dróżkami.  Nie brakowało na nich odcinków pokrytych betonowymi płytami. Te zresztą nie są takie złe. O wiele gorzej jedzie się po głębokim piasku. Na szczęście tego ostatniego nie było zbyt wiele na mojej trasie. Nieopodal Mewiej Łachy wjechałem na ulicę Świbnieńską, którą podążyłem do Śluzy Przegalina. Wcześniej zajrzałem na moment na przystań promową, żeby zobaczyć cenę za przewóz roweru do Mikoszewa – kosztuje 5 zł. Następnie pojechałem ulicą Przegalińską, która biegnie wzdłuż Martwej Wisły, by przy Moście 100-lecia Odzyskania Niepodległości zakończyć pełną pętlę. Dalej była już tylko droga do domu. Dystans dzisiejszej przejażdżki wyniósł 84,29 km.

Kapliczka przy ul. Płońskiej


Most w Sobieszewie

Hałda w Wiślince

Martwa Wisła i ul. Przegalińska

Śluza Przegalina

Prom Świbno -Mikoszewo




Kładka w Ptasim Raju



Kamienna Grobla




Kwietny dywan przed rafinerią


Rowerem po Sobieszewie


Sobieszewo

Pierwszy w tym roku rowerowy wypad na Wyspę Sobieszewską (dystans w obie strony – niewiele ponad 53 km). Pogoda wręcz idealna. Na drogach i ścieżkach rowerowych prawie pusto. Samo Sobieszewo  również uśpione, jak zwykle przed sezonem. Sęk w tym,  że  w tym roku cały sezon może wyglądać podobnie. Jeżeli bowiem obecne obostrzenia związane z koronawirusem nadal będą obowiązywać,  to miejscowi przedsiębiorcy nie będą mieli kogo obsługiwać. Myślę tu o właścicielach prywatnych kwater, sprzedawcach pamiątek, restauratorach, sklepikarzach i innych drobnych biznesmenach.  Oni przez kilka letnich miesięcy zarabiają zwykle na cały rok mniej lub bardziej dostatniego życia. Jeżeli jednak nadal nie będzie wolno organizować różnorakich form zbiorowego wypoczynku, to mogą mieć z tym problemy. Z samych indywidualnych turystów, w tym takich jak ja, będzie im raczej trudno wyżyć…

A swoją drogą spacery po niemal pustych plażach  mają swój urok. Podobnie jak rowerowe przejażdżki po wyludnionych ścieżkach i leśnych duktach. Wtedy człowiek czuje naturę wszystkimi zmysłami.
Dobrego humoru nie psują nawet takie drobiazgi,  jak urwany zawór przy rowerowej dętce (na szczęście miałem zapasową)



Gdańsk

Gdańsk - Rafineria


Sobieszewo












Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty