Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Andrzej Duda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Andrzej Duda. Pokaż wszystkie posty

W Starym Sączu

Stary Sącz Brama Szeklerska

W czasach swojej młodości przez pięć lat mieszkałem na terenie ówczesnego województwa nowosądeckiego. Dokładnie rzecz ujmując, w Gorlicach. Tak się jednak złożyło, że nigdy nie byłem w Starym Sączu. Dzisiaj nadarzyła się okazja, aby nadrobić tę zaległość.
Do południa w Szczawnicy sypał śnieg, ale po południu pojawiło się słońce. Do Starego Sącza jechaliśmy przez Tylmanową i Łącko. Tu nie było już ani śladu śniegu. Mogliśmy za to obejrzeć rozległe sady pełne jabłoniowych i śliwkowych drzew. Każdy zapewne wie, że  „Łącka śliwowica daje krzepę krasi lica”. Nie mieliśmy dzisiaj okazji jej skosztować, ale przewodniczka opowiadała nam, że gustowali w niej tacy politycy jak Cyrankiewicz i Oleksy. Ponoć Wałęsa także jej próbował, ale mu zaszkodziła.
Stary Sącz  leży w widłach Dunajca i Popradu. Miasto powstało w XIII wieku. Urodził się tu między innymi  ksiądz Józef Tischner i Jan Tadeusz Duda, ojciec obecnego prezydenta RP. A propos, Andrzej Duda jest jednym z dwóch honorowych obywateli Starego Sącza. Wychowała się tutaj także Ada Sari (Leontyna Szayer).
Wysiedliśmy przy kwadratowym rynku. Jego charakterystyczną cechą jest brak ratusza. Spłonął bowiem wraz z niemal całym miastem w końcu osiemnastego wieku i już nigdy go nie odbudowano. Ocalał natomiast kamienny dom zwany „Domem na Dołkach”. Obecnie mieści się w nim Muzeum Regionalne. Swoją drogą bardzo interesujące. Jedna z jego sal poświęcona jest kanonizacji  księżnej Kingi, której w 1999 roku dokonał Jan Paweł II. Dwie sale zajmuje wystawa "Ksiądz Józef Tischner - Życie i Myśl". Zgromadzono w nich sporo pamiątek po tym nietuzinkowym księdzu i filozofie. Inna z sal upamiętnia Marię Wnęk, malarkę prymitywistkę, nazywaną przez niektórych Nikiforem w spódnicy. Również wspomniana Ada Sari doczekała się wystawy  dokumentującej jej światową karierę i sławę.
Nieopodal rynku (w łukowej bramie) znajdują się ciekawe malowidła, a dalej w podwórku drewniane rzeźby.
Nieco dalej rozciąga się wysoki mur otaczający klasztor klarysek. Zwiedzamy znajdujący się przy nim kościół św. Trójcy i św. Klary. Podziwiać można w nim między innymi bogato zdobioną ambonę z XVII wieku. Ciekawostką są  organy w tym kościele. Mają one podwójną klawiaturę. Z jednej strony może grać świecki organista, a z drugiej siostra zakonna.
Na koniec odwiedzamy znajdujący się na starosądeckich błoniach ołtarz papieski. Jest to bodajże jedyny ołtarz znajdujący się w tym samym miejscu od czasu papieskiej pielgrzymki (co prawda w gdańskim Matemblewie też stoi ołtarz papieski, ale został on przeniesiony z sopockiego hipodromu). W znajdującym się pod nim mini muzeum można obejrzeć pamiątki po Janie Pawle II oraz posłuchać np. lekcji geografii, której papież udzielił półmilionowej rzeszy wiernych w trakcie pożegnania: A teraz jeszcze powtórka z geografii. Jesteśmy tu, w Starym Sączu, skąd wyruszamy ku Dzwonkówce, Wielkiej Raczy, na Prehybę, Dzwonkówce, Wielkiej Radziejowej, na Prehybę, dochodzimy do Wielkiej Raczy. Wracamy na Prehybę i schodzimy albo zjeżdżamy na nartach, na nartach. Z Prehyby do Szlachtowej i do Krościenka. W Krościenku, na Kopiej Górce jest Centrum Oazy.
Kiedyś te nazwy niewiele mi mówiły. Teraz cieszę się, że mogłem choć niektóre z tych miejsc odwiedzić…
Stary Sącz - ołtarz papieski


Stary Sącz - ołtarz papieski
Widok spod ołtarza

Muzeum pod ołtarzem

Widok z ołtarza

Mur i wieża klasztoru klarysek w Starym Sączu


Ambona w kościele św, Trójcy


Przed kościołem w. Trójcy

Kościół św. Trójcy w Starym Sączu

Z traktu św. Kingi w Starym Sączu

Muzeum Regionalne w Starym Sączu (ks. Józef Tiscner)

Lustro (tremo) Ady Sari

Ada Sari

Figurka św. Kingi


Malowidła w bramie przy rynku w Starym Sączu


Fragment rynku w Starym Sączu

Muzeum Regionalne w Starym Sączu

Z kompromisem nie każdemu po drodze

Antoni Macierewicz

Za nami inauguracja IX kadencji Sejmu i X Senatu. O ile w wypadku wyboru marszałka izby niższej nie było żadnych niespodzianek, bo z góry było wiadomo, iż zostanie nim Elżbieta Witek, o tyle w przypadku marszałka „izby zadumy” do końca nikt nie mógł być pewien wyniku. Różnica głosów pomiędzy Grodzkim a Karczewskim  - jak się potem okazało – wyniosła trzy głosy. Mogłaby być większa, gdyby Lidia Staroń nie wstrzymała się od głosu. Mogła jednak być także sytuacja odwrotna, gdyby senatorowie niezależni zagłosowali za kandydaturą Karczewskiego lub gdyby ktoś z senatorów opozycji dał się przekupić (a wiadomo, że takie próby były podejmowane).
Teraz kilka słów refleksji na temat pierwszego posiedzenia Sejmu, a właściwie  tej jego części, którą prowadził marszałek senior Antoni Macierewicz. To, że witając gości, pominął Aleksandra Kwaśniewskiego (naprawił tę niezręczność dopiero po tym, gdy po sugestii Włodzimierza Czarzastego na przywitanie byłego prezydenta zdecydował się Andrzej Duda) można ostatecznie zrozumieć. O wiele trudniej zrozumieć konfrontacyjny ton jego wystąpienia i nawoływanie do rozliczeń autorów stanu wojennego. Kogo on chce rozliczać po prawie czterdziestu latach? Szeregowych  żołnierzy i  pomniejszych działaczy PZPR (twórcy stanu wojennego są już nieosiągalni dla ziemskiej sprawiedliwości)? Poza tym skąd Macierewicz wytrzasnął informacje o setkach ofiar stanu wojennego? Nie mam co prawda dostępu do dokładnych danych, ale z dostępnych mi źródeł wynika, że można mówić o kilkudziesięciu ofiarach śmiertelnych (oczywiście wiem, że to też dużo). Jak długo jednak można  rozgrzebywać te zaschnięte rany? Owszem, trzeba pamiętać, ale nie jątrzyć.
O ileż lepiej wypadło przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Jeżeli nawet było ono elementem kampanii prezydenckiej, to przynajmniej sprawiało wrażenie szczerego. Apelowanie o zgodę i zasypywanie głębokich podziałów zawsze jest godne pochwały. Niestety, wygląda na to, że Macierewicz rozmyślnie storpedował  prezydenckie apele o rozsądek i dążenie do kompromisu.

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty