Legenda wilczych dołów

      Sławomir Koper w felietonie  "Wstyd Jana Długosza"  (Do Rzeczy nr  29) pisze m.in: Przy okazji zapomniał,  że  Krzyżacy  też  mieli co nieco  na sumieniu, przed bitwą  wykopali bowiem głębokie  doły  i zamaskowali  je, mając  nadzieję, że  wpadnie do nich polska ciężka  jazda.
      Myślę  jednak,  że  Długosz  nie wspomniał o owych dołach nie z powodu zapomnienia, lecz dlatego,  że  ich tam po prostu nie było. Nie wspomina o nich zresztą żadne  źródło  z XV wieku. Tzw.  wilcze doły  pojawiają  się dopiero w Kronice  Bychawca, a ta pochodzi  z wieku  szesnastego. Potem pisali  o nich inni,  np. Sienkiewicz  w "Krzyżakach". Jednakże  powielanie takich pogłosek, choćby  nawet przez noblistów,  nie czyni  jeszcze z nich faktów  historycznych. Co do samego  Długosza, to na pewno  wiedziałby coś  o "wilczych  dołach" pod Grunwaldem,  bo w tej wielkiej  bitwie walczył też jego ojciec. No i sprawa najważniejsza: Krzyżacy  nie mieli czasu na przygotowanie tych pułapek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty