Monciak |
Zimowy spacer po sopockim Monciaku trudno zaliczyć do
szczególnych atrakcji. Porywisty wiatr chłoszcze twarze nielicznych
przechodniów, którzy co rusz potykają się o pryzmy śniegu. Niektóre budynki okalające deptak zakryte są
rusztowaniami. Na prawie pustym placu przed Multikinem zmarznięty klaun wygrywa
na saksofonie smętne melodie. Przed kościołem św. Jerzego zakutana w grubą
odzież babcia sprzedaje rękawice, a jedyny czynny kramik z pamiątkami oferuje
ceramikę sopocką. Aż nie chce się wierzyć, że w miesiącach letnich ulica
Bohaterów Monte Cassino tętni życiem niemal przez całą dobę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz