Znaczki pocztowe





Zbieractwo to  nieodłączna cecha większości ludzi. Jedni kolekcjonują pudełka po zapałkach, inni etykiety od butelek, a jeszcze inni fotki zaliczonych panienek:). Ja również, na różnych etapach swojego życia, zbierałem to i owo. Przyznaję jednak samokrytycznie, że nigdy nie udało mi się skompletować jakiejś znaczącej kolekcji. Po latach zostało mi więc wiele szczątkowych zbiorów o różnej tematyce. Od czasu do czasu przypominam sobie o dawnych pasjach i zainteresowaniach. Wtedy robi mi się trochę żal, że zbierane niegdyś z pieczołowitością przedmioty teraz pokrywa kurz i zapomnienie. Zdecydowałem się zatem poświęcić trochę czasu i wydobyć niektóre z nich na światło dzienne. Sięgnąłem w tym celu po klaser ze znaczkami i sztuka po sztuce przeskanowałem cały zbiór. Nie byłem nigdy rasowym filatelistą, więc moja kolekcja jest nieco chaotyczna. Można w niej obejrzeć przede wszystkim znaczki polskie (zwracam uwagę na ceny: od kilkudziesięciu groszy do setek a nawet tysięcy złotych), ale też niemieckie, szwedzkie, norweskie, duńskie, fińskie, hiszpańskie i te pochodzące z dawnego ZSRR.

Posiadam sporo duplikatów, więc jeżeli ktoś wśród swoich hobby ma również filatelistykę, to chętnie wymienię to i owo.  Resztki mojej dawnej kolekcji można obejrzeć tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty