Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Angora. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Angora. Pokaż wszystkie posty

Angora po raz drugi

 W aktualnym numerze Angory ukazały się fragmenty moich zapisków z podróży po Indiach. Jest to już mój drugi w przeciągu kilku miesięcy artykuł o podobnej tematyce zamieszczony w tym tygodniku. Poprzedni dotyczył przejazdu przez Pamir w Tadżykistanie i Kirgistanie. Oczywiście, spodziewałem się tego, ale nie sądziłem, że publikacja nastąpi w niewiele ponad tydzień od wysłania materiału. Dziękuję więc serdecznie redaktorowi Henrykowi Martence za decyzję o ekspresowym skierowaniu mojego tekstu do druku. Z pełną wersją moich indyjskich notatek można zapoznać się tutaj  

Notatki pamirskie



Notatki pamirskie

W nawiązaniu do opublikowania fragmentu moich zapisków z podróży po Tadżykistanie przez tygodnik "Angora" (nr46) informuję, że z resztą moich notatek i zdjęć z tej z podróży można zapoznać się na tym blogu. Na początek można zajrzeć tutaj  

Notatki pamirskie

Uważny czytelnik na pewno znajdzie tam odnośniki do pozostałych części relacji:)

Za dużo święconej wody...



W numerze 19 tygodnika Angora  Michał Ogórek w artykule "Młotów ci u nas dostatek", pisząc o Tadeuszu Rydzyku, łaskaw był przytoczyć fragment przedwojennej fraszki, a konkretnie jej dwa ostatnie wersy: za dużo święconej wody, za mało zwykłego mydła.  Nie wnikając w kontekst wypowiedzi o jubileuszu siedemdziesięciolecia dyrektora Radia Maryja, zwrócić pragnę uwagę na problem autorstwa wspomnianego utworu. Michał Ogórek jest przekonany, że napisał go Stanisław Jerzy Lec. Niestety, twórca Myśli nieuczesanych  nie popełnił tego tekstu. Nie jest też jego autorem Tadeusz Boy-Żeleński, jak uważa między innymi Monika Jaruzelska (rozmowa z  Rafałem Ziemkiewiczem). Szperając po różnych stronach internetowych natknąłem się także na takie, których autorzy przypisywali znamienne słowa o dysproporcjach święconej wody i mydła Świętopełkowi Karpińskiemu (Marian Feldman w książce Po wojnie (lata 1946-1960), a nawet Janowi Sztaudyngerowi (anonimowy komentarz w blogu). Jaka jest więc prawda?

Utworu pod tytułem Refleksja patrioty nie napisał ani Lec, ani Boy, ani żaden z wymienionych wyżej twórców. Jego autorem jest bowiem Jerzy Paczkowski (1909 - 1945). Tekst w całości brzmi tak:

Są dwa poważne powody,
Dla których Polska mi zbrzydła:
Za dużo święconej wody,
Za mało zwykłego mydła
.

Myślę, że słowa te w wielu przypadkach nadal są aktualne. Może właśnie dlatego przypisywane są tak wielu autorom...

Tabliczka mnożenia według JKM



Janusz Korwin Mikke znowu szybciej pisze niż myśli. A może po prostu traci pamięć? Przed dwoma tygodniami przypisał autorstwo znanego utworu Czesława Miłosza  "Który skrzywdziłeś" Zbigniewowi Herbertowi. Jak sam przyznał w mailu do mnie - była to pomyłka pamięci. Oczywiście JKM określił to wówczas bardziej erudycyjnie: Lapsus memoriae. W ostatnim numerze "Angory" przytrafił mu się innego rodzaju lapsus. Otóż  z sobie wiadomych powodów podał do publicznej wiadomości, iż 540 minut stanowi 8 godzin. Żeby nie być gołosłownym, cytuję odnośny fragment felietonu "Rządy wspaniałomyślnych": Liczymy: 8 godzin to 540 minut.



Mam nadzieję, że JKM nie będzie miał mi za złe wytykania tych błędów. Wszak fakt, iż je wyłapuję, świadczy przede wszystkim o tym, że uważnie wczytuję się w jego felietony. Nadal jednak nie mogę zrozumieć, jak tego rodzaju "kwiatki" przechodzą przez redakcyjną adiustację i korektę...

Stan duszy



Wiersz zamieszczony w tygodniku "Angora" 


Niezbyt często odkrywam stan mojej duszy, ale czasami mi się to zdarza...



Nie lubię samotności





Nudzi mnie tłum gości





Kim jestem?





Czego oczekuję od świata?





Wielu z nas ta myśl oplata





Pytaniem





Zwykle bez sensownej odpowiedzi




Choć w głowie wiele ich siedzi...

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty