Placki bieszczadzkie


Stosunkowo rzadko piszę tu o kulinariach. Nie znaczy to jednak, że wcale nie eksperymentuję w kuchni. Owszem, zdarza mi się od czasu do czasu  upiec lub usmażyć coś mniej lub bardziej typowego. Dzisiaj pragnę podzielić się przepisem, który przed chwilą praktycznie wypróbowałem. Chodzi o placki z kiszonej kapusty. Znacie? Nie? To poczytajcie…

Przepis jest dość prosty. Wystarczy około 300 gram kiszonej kapusty (najlepiej z własnego kiszenia), jedna marchew, jajko, szklanka mąki i podobna ilość mleka. Ponadto nieco pieprzu, soli i majeranku do smaku.

Kapustę odsączamy i nieco rozdrabniamy. Ucieramy marchew i łączymy oba składniki, żeby się przegryzły. Mleko, mąkę, jajko i przyprawy ubijamy mikserem na jednolitą masę. Następnie mieszamy wszystko razem i mamy gotowe ciasto. Teraz wystarczy tylko rozgrzać patelnię, wlać olej i smażyć podobnie jak placki ziemniaczane czy racuchy.

Do gotowych placuszków można zaserwować dowolny sos  ewentualnie dodać jakąś surówkę i mamy smaczny oraz zdrowy obiad. Przepis nie jest mojego autorstwa. Gdzieś przeczytałem, że są to placki bieszczadzkie, czyli tzw. fuczki.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty