Bahama za 50 groszy




Garnek Bahama

Pisałem tu już o wielu sprawach, ale o wyprzedażach chyba jeszcze nigdy. Po pierwsze nie lubię chodzić po sklepach, a po drugie uważam, że przeceny są tylko pozorne. Zazwyczaj cenę jakiegoś artykułu najpierw winduje się mocno w górę, a potem zachęca się do kupna  bijącym po oczach napisem, np.: "Wszystko tańsze o 70%". W efekcie klient nabywa  dany towar po normalnej cenie. Zdarzają się jednak chlubne wyjątki. O jednym chcę tu opowiedzieć.

Z porannego snu wyrwał mnie dzwonek telefonu. Dzwonił kolega z Carrefoura.

- Chcesz garnek za 50 groszy?!

- Co?!!! - zaspany, przecierałem oczy ze zdziwienia. - Jaki garnek?

- Normalny, ze stali nierdzewnej i z grubym dnem. To co, odłożyć ci?

Garnków mam co prawda pełne szafki, ale - jak mówi przysłowie: od przybytku głowa nie boli. Pojechałem więc do Carrefoura. Wokół wystawionego kosza, w którym leżały garnki, patelnie, pokrywki, łyżki i tp., kłębił się spory tłumek amatorów wyprzedaży. Praktycznie nie miałbym szans, żeby się dopchać, ale mój kolega pracujący tutaj, odpowiednio wcześniej odłożył mi dwa komplety garnków typu Bahama firmy Tadar. Za każdy z nich zapłaciłem 49 groszy plus 16 groszy za pokrywkę (w sklepie internetowym cena wynosi 31,90 zł plus koszt wysyłki). Przyznacie chyba, że takie okazje nie zdarzają się często?
Chętnych więcej niż towaru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty