Moja kolekcja miniaturek alkoholi (slajdy obok) rozrosła się do tego stopnia, że zdecydowałem się na zamówienie specjalnej szafki do przechowywania eksponatów. Kuzyn żony polecił mi znajomego stolarza. Zapewniał, że jest solidny i niedrogi. Pomyślałem sobie więc, że warto skorzystać z jego usług. Teraz już wiem, że nie był to dobry pomysł. Ale po kolei...
Do pana Rafała zadzwoniłem 22 września. Tego samego dnia wieczorem przyjechał do mojego mieszkania i zapoznał się ze szczegółami zamówienia. Potem zapadła długa cisza. Po kilku dniach przypomniałem się więc stolarzowi. Obiecał, że wkrótce przyjedzie. Ostatecznie pojawił się dopiero 9 października. Przygotował umowę, w której termin wykonania usługi określił na "3 - 4 tygodnie".
Miniaturki alkoholi |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz