Darmowe konta
pocztowe mają to do siebie, że są nieustannie zalewane wszelkiej maści
reklamami. Wysyłane są one na chybił trafił, bez próby rozeznania potencjalnego
klienta. Przykładowo moja żona regularnie otrzymuje maile z propozycjami
przedłużenia penisa. Do mnie zaś nadchodzą oferty z salonów piękności z
sugestiami usunięcia zmarszczek. Dobrze, że nie proponują mi powiększenia
biustu…
Istnieją wszakże
firmy, których oferta może zainteresować zarówno kobiety jak i mężczyzn, np. z
branży bankowej lub turystycznej. Zwróciłem uwagę szczególnie na te ostatnie,
jako że często mam z nimi do czynienia. Powiem więcej – kilku z nich
zaproponowałem objęcie patronatem opracowywanej właśnie książki o profilu
turystyczno-podróżniczym pt. „Od moroszki po morwę”. Nie oczekiwałem żadnych cudów. Ot, w zamian
za umieszczenie logo danej firmy na okładce, liczyłem na jakąś formę promocji,
gadżety bądź gratisowe bilety.
Przez tydzień
nie doczekałem się żadnej odpowiedzi. Po
wysłaniu monitu nadeszły maile z Polferries i Stena Line. W pierwszym przypadku
postarano się o uzasadnienie odmowy:
Na wstępie
proszę o przyjęcie przeprosin za brak natychmiastowej odpowiedzi na Pana
pierwszego maila, który był spowodowany moją nieplanowaną nieobecnością w
pracy.
Po
przeanalizowaniu oferty niestety musimy zrezygnować z objęcia patronatu nad
wydaniem Pana książki zatytułowanej „Od moroszki po morwę”.
Nałożone na
spółki Skarbu Państwa ograniczenia dotyczące działalności sponsoringowej oraz
brak zaplanowanych wydatków z tego tytułu nie pozwalają nam na objęcie
patronatem nad Pana książką.
Z kolei przedstawicielka
drugiego z wymienionych operatorów
promowych ograniczyła się do dwu zdaniowej odmowy:
Szanowny
Panie,
dziękujemy
za mail.
Niestety nie
mamy budżetu sponsoringowego, więc nie jesteśmy w stanie Panu pomóc.
Żadna odpowiedź nie nadeszła
natomiast od tak dużych touroperatorów jak Alfa Star czy Rainbow Tours, których
klientem bywałem nie raz i nie dwa. Oczywiście, formalnie nie mieli i nie mają oni
obowiązku odpowiadania na moje maile. Jest jednak pewne ale… Jeżeli swoich faktycznych bądź potencjalnych klientów
traktuje się per noga, to należy się spodziewać, że ich reakcja na reklamowy spam będzie co najmniej wstrzemięźliwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz