|
Metalowa wieża w Oliwie |
Mieszkam w Gdańsku od trzydziestu kilku lat, a mimo to
ciągle odkrywam nowe miejsca. O niektórych z nich nie miałem dotychczas nawet
tzw. zielonego pojęcia. Dzisiaj wspomnieć chcę o metalowej wieży zlokalizowanej
w oliwskim lesie, nieopodal skrzyżowania ulic Bażyńskiego i Polanki. Niegdyś
służyła ona naprowadzaniu samolotów na nieistniejące już lotnisko na Zaspie.
Potem popadła w zapomnienie. Kilka lat temu urzędnicy byli bliscy podjęcia
decyzji o jej rozebraniu, jednakże sprzeciw okolicznych mieszkańców spowodował,
że konstrukcja ocalała. Wieża ma (na moje oko) około 20 metrów wysokości. W środku
metalowej kratownicy pnie się na jej szczyt
pionowa drabina. Im wyżej się wchodzi, tym bardziej odczuwa się bujanie, szczególnie
mocno odczuwalne przy silnym wietrze. Na samym wierzchołku znajduje się mały podest
(spokojnie mogą zmieścić się tu dwie osoby) okolony barierką. Podłoga jest nieco
przerdzewiała, ale nie stanowi raczej poważnego niebezpieczeństwa. Rozciąga się
stąd wspaniały widok na Wrzeszcz, Zaspę, Brzeźno i Zatokę Gdańską. Doskonale widoczny
jest też stadion PGE Arena.
W najbliższej okolicy znajdują się urwiste zbocza, pozostałe
po eksploatacji piasku. Strome ścieżki, pełne uskoków i wystających korzeni, utrudniają
jazdę rowerem. Na jednym z drzew znajduje się krzyż i kartka z informacją o tym,
że niedawno zginął tu młody chłopak. Nie znam okoliczności jego śmierci, ale wiele
wskazuje na to, że mógł być jednym z amatorów
ekstremalnej jazdy rowerem górskim. Jeżeli się mylę, to przepraszam rodzinę i bliskich tragicznie zmarłego.
|
Pamiątkowy krzyż |
|
Strome zbocza |
|
Pionowa drabina |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz