Chata Smaków



Trasa wczorajszego rajdu z GER prowadziła do Babiego Dołu i do jaru Raduni w Rutkach (to już mój trzeci przejazd na tym odcinku).  Wyruszyliśmy spod dworca we Wrzeszczu w ośmiu.  Niestety, tym razem nie towarzyszyła nam żadna cyklistka. Prawie w połowie drogi jeden z uczestników nie wytrzymał tempa i wycofał się. Problemy miał też Mietek, którego dopadły skurcze w nogach. Przełamał jednak swoje słabości i dotrwał do końca rajdu. W gospodzie „Chata Smaków” zjadłem pierogi z mięsem (14,90  zł porcja). Pogoda nas nie rozpieszczała - było chłodno, a chwilami trochę kropiło. Mimo to jestem zadowolony z wyjazdu. Przejechane ponad sześćdziesiąt kilometrów pozwoliło bowiem na spalenie ponad półtora tysiąca zbędnych kalorii, no i dotlenienie organizmu. Żeby  nie było zbyt sielankowo, to dodam jeszcze, że nieźle mnie wytrzęsło na polnych i leśnych odcinkach trasy. Założeniem GER jest bowiem maksymalne unikanie wszelkich dróg asfaltowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty