Z dala od tłumów

Boćki w Klukowie

Pogodne niedzielne przedpołudnie  skłoniło mnie do wyjazdu za miasto. Tym razem wybrałem trasę, którą dotychczas przemierzałem tylko we fragmentach. W większości biegnie ona poza Gdańskiem. Co do rodzaju nawierzchni, to przeważał asfalt (mam na myśli nie tylko drogi, lecz także niektóre ścieżki rowerowe). Nie zabrakło też betonowych płyt, kostki brukowej, oraz piaszczystych kolein (zwłaszcza w okolicy Jeziora Sitno).

Dystans ponad 73 kilometrów przejechałem w czasie 3 godziny i 54 minuty, co dało średnią 18,80 km/h. Chyba nie najgorzej jak na rekreacyjną jazdę rowerem.

Trasa przejażdżki przebiegała przez: Brętowo, Jasień, Kokoszki, Czaple, Pępowo, Żukowo, Borkowo (Jezioro Karlikowskie prawie niewidoczne spoza ściany drzew odgradzających je od drogi), Borowo, Sitno (ładne jezioro o takiej samej nazwie), Smołdzino (urokliwe jeziorko, którego nazwy nie znam), Kobysewo, Przodkowo (neogotycki kościół parafialny pw. św. Andrzeja Apostoła z XIX wieku), Kczewo, Miszewo, ponownie Pępowo, Banino, Rębiechowo, Klukowo, Osowa, i Oliwa.

Niewątpliwym plusem  wypadu poza Gdańsk są niemal puste trasy rowerowe. Im bliżej centrum, tym większy tłok...






Kościół w Przodkowie

Przodkowo

Jakiś rowerzysta :)

Smołdzino

Smołdzino

Przed Smołdzinem

Droga z Sitna

Jezioro Sitno

Jezioro Sitno

Borkowo

Przy drodze z Leźna do Pępowa

Ślad GPS dzisiejszej przejażdżki

       


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty