Dziwne praktyki DPD



O dziwnych praktykach kurierów DPD pisałem już kilka lat temu. Wtedy chodziło o rzekome zostawianie awiza w skrzynce pocztowej, podczas gdy w rzeczywistości kurier nie przebywał nawet w danej okolicy. Dzisiaj miałem do czynienia z innym przypadkiem wymigiwania się od prawidłowego wykonania usługi.
Oczekiwałem na malutką przesyłkę (kartę SIM od operatora telefonii komórkowej). Z historii przesyłki na stronie DPD wynikało, że została ona wydana kurierowi do dostarczenia o godz. 9.52. Jednakże już minutę później pojawił się komunikat informujący, że przesyłka nie została doręczona z powodu złego adresu. Zawrócono ją więc do magazynu.
Ki diabeł? - pomyślałem sobie. Skąd w ciągu jednej minuty kurier dowiedział się o błędnym adresie? Żeby się tego dowiedzieć, zadzwoniłem na infolinię DPD. Konsultantka stwierdziła, że adres jest właściwy. Na pytanie, dlaczego w takim razie przesyłka została w magazynie oddziału w Gdańsku, zamiast być w drodze do mojego mieszkania, odrzekła bezradnie, że nie wie. Po chwili dodała, że może nie zmieściła się do samochodu. To już mnie całkiem rozwaliło: koperta z kartą SIM nie zmieściła się do auta kuriera?!
Koniec końców otrzymałem zapewnienie, że paczuszka dotrze do mnie drugiego stycznia. Pożyjemy, zobaczymy... Niemniej po raz kolejny DPD ma u mnie duży minus.

4 komentarze:

  1. Ja osobiście z DPD nigdy nie miałam problemu, ale był taki czas że DHL'a to miałam przeklęte. Dużo zależy od tego kto jeździ u nich aktualnie na samochodach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Korzystam z usług DPD dość często i póki co (odpukać) żadnych kłopotów. Może chłopaki w twojej okolicy jeżdżą naprawdę malutkimi autkami? :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kopertę można włożyć nawet do kieszeni. Pewnie było tak, że kurier nie miał w okolicy innych przesyłek, więc nie chciało mu się jechać tylko do mnie.

      Usuń
  3. DpD to jest totalna porażka, skandaliczne naciąganie i olewanie klienta płacącego grubą kasę!!!
    1. Odbiór przesyłki w Polsce, dostawa do Niemiec...i już afera- kurier nie raczy zadzwonić do drzwi odbiorcy, zostawia jedynie powiadomienie że nie zastał odbiorcy(kłamstwo!!!) i paczkę trzeba odebrać z punktu odległego o kilkadziesiąt kilometrów.
    2. Kolejna przesyłka z Polski na ten sam adres - kurier wypisuje ręcznie na kolanie dane odbiorcy i nadawcy. Przesyłka nie doręczono w Niemczech rzekomo na skutek rzekomo błędnego adresu (kłamstwo !!!). Na infolinii olewanie klienta, chamskie odzywki i udowadnianie że to nadawca jest winien a co się dzieje z przesyłką i kiedy zostanie dostarczona - nikogo nie interesuje i nikt nic nie wie!!!Zobaczymy jak to się skończy ale czarno widzę i pewnie pociągnę ich do sądu!
    Ta firma to chyba największe zbiorowisko leni, ludzi niekompetentnych i takich którzy nie powinni pracować w żadnych usługach!

    OdpowiedzUsuń

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty