Między podróżami


Vilhelmina

Jeszcze wczoraj byłem w Szwecji, a już jutro wylatuję do Portugalii. Jeden dzień wolny to zdecydowanie za mało na uzupełnienie blogowych zaległości. Dlatego też teraz ograniczę się tylko do podania linków, a obszerniejsze relacje zamieszczę po powrocie do kraju.
Nowe recenzje:
 Moja żmija  

W cieniu Sheratona
Pływający domek na jeziorze Vanern
 
Czasami trzeba było rozbijać namiot na kamieniach
Zdjęcia ze Szwecji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty