Gdańska batalia o śmieci



Na początku lutego pisałem już  o bezsensownej, moim zdaniem, metodzie naliczania opłat za wywóz śmieci w Gdańsku, jaką zaproponował magistrat.  Chodzi o uzależnienie wysokości kosztów opróżniania pojemników na śmieci od metrażu mieszkania.  Radni (głównie z PO) uchwalili jednak, że taka metoda, choć nie najbardziej sprawiedliwa, jest najlepsza. Trudno, stało się…
W tej chwili chciałbym jednak zwrócić uwagę na inny aspekt śmieciowej historii. Otóż   wiceprezydent  Gdańska Maciej Lisicki i jego ludzie założyli, że koszt wywozu śmieci będzie wynosił 0,66 zł od metra powierzchni mieszkaniowej w przypadku odpadów posortowanych i 0,88 zł  w przypadku braku segregacji. Skąd wzięli te liczby? Teraz, po otwarciu ofert od firm chcących wywozić śmieci z Gdańska, wygląda na to, że urzędnicy wpisali w projekt kwoty wzięte z sufitu. Sam Maciej Lisicki przyznaje bowiem, że miasto przeszacowało koszty wywozu śmieci o dwadzieścia milionów zł, co stanowi jedną trzecią całości wydatków na ten cel.
Ok, każdy może się pomylić. Dlaczego jednak ewentualna korekta opłat zapowiadana jest dopiero na przełom roku?  Co stanie się z nadwyżkami wpłaconymi przez mieszkańców? Wszak samorządy nie mogą zarabiać na reformie śmieciowej…
Jest jeszcze jeden problem. Przy ustalaniu wysokości opłat miasto, jak już wspominałem, kierowało się metrażem mieszkań. Natomiast w warunkach przetargu dla firm chcących wywozić śmieci podzielono miasto na sześć sektorów, z których każdy liczy podobną ilość mieszkańców. Coś tu nie gra. Skoro  lokatorzy mają płacić od metra kwadratowego powierzchni swoich mieszkań, to dlaczego firmy startujące w przetargu musiały zgłaszać oferty oparte na liczbie mieszkańców?
W przypadku mojego sektora opłata za wywóz śmieci, wg oferty zaproponowanej przez PRSP, wyniesie 9,45 zł miesięcznie od osoby. Jeżeli pomnożymy  to przez dwa (ilość osób w lokalu), to wyjdzie 18,90. Według metrażu natomiast opłata za wywóz śmieci wyniesie w tym przypadku  29,70 lub 39,60. No comment…

1 komentarz:

Na pakistańskich drogach i bezdrożach

  Piątek, 11.10.24 Wyruszam dzisiaj   w kolejną podróż, dość ważną, bo Pakistan jest nie tylko ciekawym (a przy tym mało znanym) pod wzg...

Posty