W Stoczni Gdańskiej
zwodowano dzisiaj prom samochodowo-pasażerski "Bergensfjord"
zbudowany dla armatora norweskiego. Do tej pory w tej stoczni powstało 1027
jednostek pływających. Ciekawe, ile jeszcze powstanie? Prezes Stokłosa w swoim
wystąpieniu zaznaczał, że przy takich okazjach mówi się tylko o rzeczach
dobrych. To prawda, ale mam jakieś dziwne przeczucie, że nieprędko będzie
okazja do oglądania kolejnego wodowania w tej stoczni. Chciałbym się mylić…
W Stoczni Gdańskiej zwodowano dzisiaj
gazowiec "Syn Antares". Wydarzenie to jest o tyle istotne, że jednostka ta stała
na pochylni aż cztery lata, wrastając powoli w stoczniowy pejzaż. Powodem tak
długiej zwłoki w wodowaniu statku było bankructwo włoskiej Cantiere Navale di Pesaro, która zleciła jego
budowę dla armatora Synergas. Po licznych
perypetiach tej ostatniej spółce udało się uzyskać tytuł prawny do jednostki,
co pozwoliło na dokończenie budowy.
Prezes Stoczni
Gdańskiej Andrzej Stokłosa powiedział podczas ceremonii wodowania, że wbrew
różnym opiniom krążącym po Gdańsku, stoczniowe dźwigi nadal pracują i stanowią
nieodłączny element stoczniowego krajobrazu.
A tak całkiem na
marginesie, to dzięki legitymacji prasowej z portalu Wiadomości24 mogłem obserwować
wodowanie z platformy dla gości, stojąc tuż obok prezesa stoczni.