Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jacek kurski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jacek kurski. Pokaż wszystkie posty

Pozdrów Urbana!


Paweł Adamowicz

Na początek deklaracja: nie przepadam za Anitą Gargas ani za jej "Magazynem Śledczym"
 Mimo to obejrzałem  ostatni program z tej serii. Przede wszystkim dlatego, że dotyczył Gdańska, a konkretnie kontrowersji związanych z budową centrum handlowego  na Targu Siennym i Rakowym. Niespecjalnie zdziwiłem się, że Telewizja Polska pokazuje  materiał interwencyjny tego rodzaju w momencie, gdy Forum Gdańsk jest już bliskie otwarcia. Wszak chodzi tu nie tyle o samo centrum handlowe, ile o dołożenie Platformie Obywatelskiej, a w szczególności Pawłowi Adamowiczowi.
Niedawno pisałem, że nie poprę Adamowicza w wyborach prezydenckich. Dzisiaj mogę dodać do wymienionych wtedy zastrzeżeń co do jego osoby kolejne. Przede wszystkim butę i arogancję. Ja rozumiem, że nie lubi on Jacka Kurskiego i kierowanej przez niego telewizji. Ma prawo! Nie ma jednak prawa lekceważyć szeregowych dziennikarzy. Złośliwe wypowiedzi  o garniturze reportera zamiast odpowiedzi na konkretne - może i tendencyjne, ale jednak pytanie - dyskwalifikują go. A już szczytem bezczelności jest rzucanie tekstów typu: "Pozdrów Jerzego Urbana". To nie licuje z rangą urzędu prezydenta prawie półmilionowego miasta. Tak może, choć nie powinien, zachowywać się zwykły - za przeproszeniem - dresiarz.
Co do zasadniczego tematu programu, czyli okoliczności towarzyszących podjęciu decyzji o budowie Forum Gdańsk, to uważam, że dyskutowanie o tym teraz - gdy inwestycja jest już na finiszu - mija się z celem. Zresztą nawet obecny wojewoda z ramienia PiS nie chciał wypowiadać się na ten temat przed kamerą.

Paszporty nie dla Kurskiego



Jacek Kurski (Wikipedia)
Obejrzałem wczoraj transmisję z ceremonii wręczania Paszportów Polityki. Kilka dni wcześniej oglądałem Galę Mistrzów Sportu. Co  łączy te dwa dość różne, choć od dawna znane wydarzenia? Przede wszystkim to, że do niedawna można je było obejrzeć w Telewizji Polskiej. W tym roku zaś Galę Mistrzów Sportu transmitował Polsat, a Paszporty Polityki wręczano przy kamerach TVN. Pierwszą z tych imprez TVP przekazała Polsatowi w zamian za prawa do transmisji z piłkarskich mistrzostw Europy (2020) i świata (2018 i 2022), z drugiej zaś zrezygnowała ze względów politycznych, bo przecież Polityka jest tygodnikiem opozycyjnym.

Za kilka dni odbędzie się 26. Finał WOŚP. Też nie obejrzymy go w telewizji publicznej, lecz w TVN. To nie jedyne zresztą duże imprezy, z których telewizja pod wodzą Jacka Kurskiego bądź to zrezygnowała, bądź to pozwoliła przejąć innym stacjom. Od dwóch lat nie ma już w TVP  gali z wręczania Wiktorów. Mazurską Noc Kabaretową przejęła w ubiegłym roku TV Puls, zaś rok wcześniej Płocka Noc Kabaretowa trafiła do Polsatu. Ostatni festiwal piosenki polskiej w Opolu odbył się co prawda pod szyldem TVP, ale pamiętamy przecież, ile było przy tym zawirowań.

Reasumując, coraz więcej znaczących wydarzeń kulturalnych i sportowych znika z anteny telewizji publicznej. W tej sytuacji domaganie się od widzów płacenia abonamentu i górnolotne słowa o jakiejś misji zakrawają na żart.

mBank i zakaz pisania o romansie J. Kurskiego



Najpierw dwa głuche telefony z mBank, potem telefon z automatyczną ankietą na temat zadowolenia bądź nie z „rozmowy” z konsultantem. To reakcja na moje wcześniejsze reklamacje. Znowu więc musiałem skrobnąć maila z pretensjami. Owszem, przyjęto moje zastrzeżenia, ale w sprawie braku obiecanej premii na moim koncie nic się nie zmieniło. Zadzwoniła natomiast kolejna konsultantka z sugestią, abym nie rezygnował pochopnie z rachunku w mBank, gdyż jego prowadzenie jest bezpłatne. Odpowiedziałem, że mogę jeszcze trochę się powstrzymać z ostateczną rezygnacją, ale uważam, że bank, który nie dotrzymuje składanych przez siebie obietnic, nie jest godny zaufania.
Od ładnych paru lat nie czytam tygodnika „Nie”. Pewnie więc nie dowiedziałbym się o domniemanym romansie Jacka Kurskiego, gdyby on sam nie spowodował rozgłosu wokół tej sprawy. Otóż euro deputowany, na wieść o tym, że pismo Urbana zamierza wyciągać na światło dzienne wątki z jego życia osobistego, skorzystał z pomocy prawnej i uzyskał sądowy zakaz publikacji materiału na temat jego prywatnych problemów. I  ten właśnie zakaz spowodował, ze o sprawie dowiedziała się cała Polska.  Nie jestem pewien, czy dokładnie o to  chodziło Jackowi Kurskiemu…
Wyobrażam sobie rechot  Jerzego Urbana, który praktycznie za darmo uzyskał reklamę swojego pisma.  Dziesiątki gazet i portali internetowych informuje bowiem o tej, nie ma co ukrywać, pikantnej sprawie. Założę się, że kolejne numery „Nie” sprzedadzą się w o wiele większym nakładzie niż dotychczas.
Co do samego romansu Jacka Kurskiego nie mogę się wypowiadać, gdyż nie mam ku temu żadnych podstaw. Jeżeli jednak rzeczywiście miał on miejsce, to wiarygodność posła Kurskiego bardzo na tym ucierpi. Wszak nie kto inny, tylko on sam ma zawsze pełne usta frazesów o  świętości rodziny, trwałości związków małżeńskich i tp.
A już tak całkiem na marginesie, to jest sporo prawdy w powiedzeniu o tym, że „Jeżeli mieczem wojujesz, to od miecza zginiesz”. Pamiętamy przecież „dziadka z Wehrmachtu”….



Esencja Cejlonu

  Poniedziałek, 05.02.24 W niedzielę czwartego lutego wylatujemy z Okęcia zgodnie z planem, czyli o 15.05.   Boeing 347,   należący do...

Posty